Zablokowany rzut

"Zablokowany rzut" Kennedy Ryan seria Obręcze


"Zablokowany rzut" tom serii "Obręcze", którą poznaliśmy na początku tego roku dzięki "Ryzykownemu rzutowi". Jak dobrze pamiętacie, byłam zachwycona tą książką i wiedziałam, że sięgnę po kolejne części. "Zablokowany rzut" co prawda opowiada o bracie głownej postaci z "Ryzykownego rzutu", więc teoretycznie można czytać bez znajomości pierwszego tomu, ale odradzam to rozwiązanie. Po pierwsze: w ten sposób trochę sobie zaspoilerujecie. Po drugie: "Ryzykowny rzut" warto przeczytać, więc nie odbierajcie sobie tej przyjemności.

Cały czas pozostajemy w temacie koszykówki, co bardzo mnie cieszy, ponieważ nie jest to popularny sport w książkach. Najczęściej spotykam się z hokeistami w powieściach, ewentualnie bohaterowie grają w piłkę nożną. A tutaj taka miła odmiana.

Jared i Banner zaprzyjaźnili się na studiach. On przystojny i popularny. Ona - schowana za obszernymi ubraniami, niezwykle zdolna studentka. Razem spędzają czas na nauce. Banner dostaje szansę wyjazdu na staż do Nowego Jorku, więc przyjaciele spędzają ostatnią noc razem. Noc, która stała się ich koszmarem i zniszczyła ich relację.

Prawie dekadę później ich ścieżki ponownie się przecinają. Oboje pracują jako agenci gwiazd sportu, są dla siebie konkurencją. Okazuje się, że chemia i napięcie między nimi nie wygasły pomimo upływu czasu. Jared zamierza odzyskać zaufanie Banner. Banner zamierza go ignorować.

Co wydarzy się dalej?

To ciało jest nieadekwatną skorupą, nie odzwierciedla silnej, pewnej siebie osoby, którą jestem w środku. Mimo tego, co się stało, tkwi we mnie cząstka, która wie, że to nie powinno mieć znaczenia. Wie, że nieważne, jaki noszę rozmiar, pozostaję tak samo bystra, ambitna, życzliwa i hojna.

"Ryzykowny rzut" zaskoczył mnie, bo spodziewałam się jedynie romansu, a dostałam głęboką historię z przekazem. Tym razem nie było inaczej. "Zablokowany rzut" opowiada historię Banner, która całe życie walczyła ze swoimi kompleksami. Owszem, teraz staje przed tłumem kobiet i wygłasza motywujące przemówienia, ale kiedyś ukrywała się pod workowatymi ubraniami. To nie przyszło samo. Musiała powalczyć o siebie, a wciąż nie jest idealnie. Uważam, że jej postać będzie inspiracją dla wielu czytelniczek. Autorka pokazuje nam też, jak wygląda codzienność kobiet w zawodach zdominowanych przez mężczyzn. Uświadamia, że nie jest łatwo, ale udowadnia też, że nie jest to niemożliwe, żebyśmy były równe płci męskiej.

Jestem zachwycona sposobem, w jaki Kennedy Ryan buduje napięcie. Chemia między bohaterami była wręcz namacalna, przy każdym ich spotkaniu przeskakiwały iskry. Jestem dodatkowo usatysfakcjonowana, bo znalazłam tutaj wątek hate-love, który bardzo lubię.

Książka jest obszerna, ale czytałam ją błyskawicznie, bo nie mogłam się oderwać. Chciałam dla tego tytułu zarwać nockę, a to nie zdarza się często. Ryan jest odkryciem tego roku i nie mogę się doczekać trzeciego tomu serii "Obręcze", ale także innych jej książek. Uważam, że pisarka ta ma ogromny talent i warto mieć na uwadze jej nazwisko, bo jeszcze może namieszać na rynku literackim. Dlatego czym prędzej nadrabiajcie jej powieści. :)

Ode mnie oczywiście cztery kostki czekolady. Dodam też, że seria "Obręcze" na pewno trafi na listę najlepszych książek 2020 roku według mnie.
Poniżej sprawdzisz, gdzie kupisz "Zablokowany rzut" w najlepszej cenie.

Może zainteresuje Cię również

0 komentarze

Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)