Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • STRONA GŁÓWNA
  • O AUTORCE
  • SPIS RECENZJI
  • WSPÓŁPRACA
  • MÓJ BOOKSTAGRAM
  • PATRONATY
  • ARTYKUŁY
    • Wizyta w studio Harry'ego Pottera
    • Co podarować książkoholikowi na święta?
    • Bookstagram - jak zacząć?
    • 21 ulubionych książek na 21 urodziny
    • Podróż z książką
    • Czytelnicy polecają świąteczne książki
    • Blogerzy polecają świąteczne książki
    • Jak poradzić sobie z lekturami szkolnymi?
    • Co blog zmienił w moim życiu?
    • O BOOKSTAGRAMIE
    • CYTATY
    Facebook Instagram Pinterest

    Książki Dobre Jak Czekolada | blog z recenzjami książek

    — 221 jest cennym okazem, to prototyp, mój dzaghli, pies. Grzecznie służy. Spełni każdy rozkaz. Rano dostał skoncentrowaną dawkę serum A. Serum A tworzy podporządkowanych zabójców, serum B całkowicie uległe niewolnice, gotowe na wszystko, czego tylko zażądasz — mówił z ekscytacją Pan. — 221 zabija z doskonałą efektywnością. Unicestwia całkowicie.


    REAP to drugi tom serii "Poranione dusze". Pierwszej części nie czytałam i chociaż na początku byłam zagubiona w akcji to szybko się "połapałam" o co chodzi. 

    Światem rządzą grupy gangsterskie, które codziennie walczą ze sobą, zabijają i niszczą konkurencję. Do tych celów potrzebni im są silni wojownicy, a to wspomaga serum A, który po zaaplikowaniu tworzy oszalałego zabójcę poddanego swojemu Panowi. Traktowany jak zwierzę, czy maszynę do zabijania, wykona każdy rozkaz i nawet się nie odezwie. Tak było z Lukiem, który w pierwszym tomie był głównym bohaterem. Tak też jest z 221, którego historia jest przedstawiona w "REAP".

    Nikt mnie już nie skrzywdzi... nigdy. Byłem teraz silniejszy, twardszy. Zbudowałem mięśnie, gdy zmieniono mnie w zimnokrwistego mordercę.

    Luke w celu pomszczenia swojego przyjaciela, odnajduje i uwalnia 221, który jest pod wpływem serum. Przetrzymuje go w piwnicy domku, w którym przebywa siostra Luki. Talia za pomocą kamer obserwuje chłopaka, który najpierw ją przeraża, a potem budzi w niej litość, pragnie mu pomóc. Kiedy myśli, że 221 zginął w ciemnej, zimnej celi, postanawia do niego zejść. Okazuje się, że 221 żyje i w pierwszym odruchu atakuje ją, ale widząc jej oczy, zamiera w bezruchu. Iskierki między nimi przeskakują jak szalone. 221 nie rozumie, co się dzieje. Uważa, że wciąż jest w niewoli. Talia każdego dnia troszczy się o niego i po kilku tygodniach wydaje się, że serum całkowicie przestało działać, a tę dwójkę łączy silniejsza więź niż się wydaje. 

    Dwa rody - Kostava i Tolstoi - wieloletni wrogowie. Talia Tolstoi i Zaal Kostava jak Romeo i Julia w otoczeniu gangesterów i wszechobecnych śmierci. Jak wiele osób zginie przez ich związek?

    Ona sprawiła, że stałem się kimś. Sam byłem nikim więcej niż numerem - słowa, które widnieją na okładce najlepiej oddają, o czym jest książka. Z początku przerażała mnie ilość drastycznych scen, zabójstw, gwałtów, przemocy. Potem jednak wciągnęłam się w akcję tak bardzo, że nie potrafiłam odłożyć książki na bok. Opowieść ta różni się od tych, które czytam zazwyczaj, ale dobrze czasem przeczytać coś innego. Polecam Wam ją, ale może zacznijcie od pierwszej części, a nie jak ja od drugiej. :) "REAP" zdobywa trzy kostki czekolady. 

    Książkę "REAP" miałam okazję przeczytać dzięki Book Tour organizowanej przez autorkę bloga LITERACKI ŚWIAT CYRYSI, za co bardzo dziękuję. Tutaj możecie przeczytać regulamin tej akcji. Zachęcam Was do brania udziału w tego typu przedsięwzięciach. To była moja pierwsza Book Tour, ale już jestem zapisana do kolejnych. Byłam pierwsza na liście książki "REAP" dlatego na pierwszej stronie widzicie jedynie mój podpis, ale już niedługo cała strona wypełni się wpisami innych uczestników zabawy!



    Share
    Tweet
    Pin
    59 komentarze
    Czasami możecie poczuć się jak w jakiejś zwariowanej komedii, gdzie nieporadna bohaterka przeżywa zabawne perypetie okresu dojrzewania, z godnymi politowania chwilami pierwszego zauroczenia na czele. Więc nie będę mieć do Was pretensji, jeśli po prostu odłożycie tę książkę na półkę.
    Moje życie nie jest chyba aż tak wciągające, by poświęcać mu tyle uwagi.
    Jednak jeśli chcecie wciągnąć się w historię Romea i Julii rodem z XXI wieku, to bardzo proszę.
    Nazywam się Nela Augustyniak.
    Oto moja historia.
    Widmo grzechu

    Nela Augustyniak jest uczennicą wrocławskiego liceum. Ma rodzinę, na którą zawsze może liczyć oraz przyjaciół - Olgę i Marcela. Właśnie rozpoczyna się nowy rok szkolny, kiedy Marcel wyznaje jej, że chciałby, aby ich relacja była czymś więcej niż tylko przyjaźnią. Nela jest zaskoczona i mówi, że potrzebuje czasu na zastanowienie. Tego samego dnia w szkole pojawia się nowy uczeń, a dyrektor prosi Nelę, aby oprowadziła go po budynku. Kraszewski, bo tak nazywa się chłopak, od razu wpada w oko dziewczynie. Niestety jego zachowanie ją odstrasza. Kraszewski jest wyjątkowo bezczelny i pewny siebie. Mimo że irytuje Nelę, to ta nie potrafi trzymać się od niego z daleka. Tata i starsi bracia ostrzegają ją, że ma się nie zbliżać do Kraszewskiego i jego rodziny. Rodzinna tajemnica z przeszłości rzuca cień na życie Neli. Wzorowa uczennica i perfekcyjna córka wpada w tarapaty. Zakochuje się. Odsuwa się od Olgi i Marcela, którzy nie rozumieją jej zachowania. Rozczarowuje brata, który nagle pokazuje swoje drugie oblicze. Kiedy życie Neli zmieniło się w totalną katastrofę?


    Miłość rządzi się swoimi prawami. Nieważne jak bardzo staramy się zdusić ją w zalążku, uciszyć, nie dopuścić do głosu, i tak znajdzie siłę, by pokazać, że maleńkie ziarenko jest w stanie wypuścić mocne pędy.
    Bałam się, co się stanie, gdy te kwiaty zakwitną.
    Widmo grzechu

    To kolejna już książka polskiej autorki, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Może historia Neli i Kraszewskiego nie jest jakaś spektakularna, ale sprawiła, że nie mogłam się oderwać od książki, dopóki nie poznałam zakończenia. Natomiast, kiedy dotarłam do ostatniej strony czekała mnie kolejna niespodzianka - ta opowieść będzie miała kontynuację, której nie mogę się doczekać. Bardzo polubiłam głównych bohaterów i z początku kibicowałam wiernemu Marcelowi, później to się zmieniło. Wątek rodzinnej tajemnicy utrzymywał mnie w napięciu do ostatniej kartki.


    To dziwne... Wiem, że mam duszę romantyczki; nie raz mi to mówiła mama czy Olga. I owszem wierzę w przeznaczenie. W to, że dwie nieznane sobie wcześniej osoby spotykają się w najmniej oczekiwanym momencie swojego życia i uświadamiają sobie, że są zaginionymi kochankami, połówkami jednego jabłka, bratnimi duszami... W to wierzę. Jednak w swoim przypadku nie potrafiłam pojąć albo po prostu nie chciałam zrozumieć sensu słów "miłość od pierwszego wejrzenia". Kraszewski to moje całkowite przeciwieństwo.
    Widmo grzechu

    Podczas lektury znalazłam kilka chochlików drukarskich, co nieco mnie rozczarowało, ale nie wpłynęło znacznie na moją ocenę. Polecam Wam "Widmo grzechu" i zapewniam, że nie odłożycie tej książki, dopóki nie poznacie zakończenia. :)

    "Widmo grzechu" zdobywa trzy kostki czekolady.

    Share
    Tweet
    Pin
    72 komentarze
    "Świat dorosłych, ze swoimi problemami i hierarchiami ważności, złożonymi ze - zdawałoby się - drobiazgów, staje w obliczu jednego z pradawnych obaw: lęku przed nagłą zmianą. I od razu staje się jasne, że to jednak nie drobiazgi, lecz sprawy normalne, zwyczajne i ważne. To one właśnie tworzą życie i jego codzienność, nieefektowną, owszem, lecz tak cenną, że w obliczu jej nieuchronnego końca wszelka pewność znika.
    Opowieść o czystej miłości i dowadze: wielkiej, spontanicznej i nieszukającej poklasku; opowieść, która przypomina nam, że każde zdarzenie, nawet smutne i nieuniknione, przynosi odpowiedzi i daje powody, by zacząć od nowa. To my musimy zmienić ból w okazję do przemyśleń i chęć, by znowu marzyć."

    Po takiej przedmowie napisanej przez Federico Moccia znanego z książki "Trzy metry nad niebem" spodziewałam się naprawdę fantastycznej historii. Czy się nie zawiodłam?



    "Moje serce należy do Ciebie" opowiada o losach Yleni - osiemnastoletniej dziewczyny, która dowiaduje się, że jej serce jest w bardzo złym stanie i pozostało jej zaledwie kilka miesięcy życia. Ta wiadomość wstrząsa nie tylko nią, ale i jej rodzicami, którzy w poszukiwaniu ratunku dla córki przeprowadzają się z Kolumbii do Włoch. Zalecenia lekarza mówią wyraźnie - unikać sytuacji, które mogłyby wywołać u nastolatki silne emocje. Ale to nie jest takie łatwe.

    Ona także miała wielką ochotę się zakochać i także, jak inne dziewczyny w jej wieku, utraciła wiarę w miłość i w sens życia. Lecz jeśli ta książka opowiada o prawdziwych wydarzeniach, może jest jeszcze szansa, może przeżyje tę bajkę, o której tak długo marzy. Kto wie, może koło osiemdziesiątki? Czy wiek ma w ogóle znaczenie? Najważniejsze, by przeżyć swoją bajkę, tylko to się liczy!
    Moje serce należy do Ciebie

    We Włoszech Ylenia szybko się zaprzyjaźnia z dziewiętnastolatką mieszkającą w domu obok. Kiedy Ylenia dowiaduje się, że jej chłopak, którego zostawiła w Kolumbii, zdradził ją z najlepszą przyjaciółką, sąsiadka staje się dla niej oparciem.

    Czasem tak już jest: wystarczy kogoś przytulić, by wymazać wszelkie ślady żalu i niechęci.
    Moje serce należy do Ciebie




    W nowej szkole chora dziewczyna poznaje Alexa, który od razu wpada jej w oko - z wzajemnością. Alex to szalony chłopak, przez swoje pomysły często wpada w kłopoty, co bawi Ylenie. Ta dwójka spędza ze sobą sporo czasu, ale kiedy Alex próbuje się zbliżyć do wybranki, ona zrywa z nim kontakty. Myśli, że w ten sposób uchroni go przed zranieniem, jeśli nie uda jej się uratować. Niestety czas mija, a dawcy wciąż nie znaleziono.

    Odcinanie się od ludzi, których kochasz, nie służy ani im, ani tobie. I tak będzie im bez ciebie źle...
    Moje serce należy do Ciebie

    Alex jest załamany. Postanawia pocieszyć się inną dziewczyną. Nie wie, że ta, z którą spędził noc to najlepsza przyjaciółka Yleni. Nie wie też, że Ylenia umiera, a kiedy się dowiaduje o tym, jest już prawie za późno.

    Co ja myślę o tej książce? Czytając, nie byłam zachwycona. Może jestem już tak wytrawnym czytelnikiem, że naprawdę trudno mnie zadowolić, a może to jednak wina niedopracowanej fabuły... Tak jak napisałam na początku - po przeczytaniu wstępu spodziewałam się, że ta opowieść wzbudzi we mnie wiele emocji, przede wszystkim wzruszy. Tak się nie stało. Tak naprawdę najbardziej podobał mi się wstęp i zakończenie książki, a nie jej fabuła. Sama książka miała poruszyć bardzo ważny temat: oddawanie narządów do przeszczepu. Celem autora było uświadomienie młodzieży, że jest wiele potrzebujących, a tak mało dawców. Chciał rozbudzić w nas chęć niesienia pomocy. Idea fantastyczna, za co należą się brawa. Czytelnicy z pewnością chociaż przez chwilę zastanowią się nad kwestią zostania dawcą, a to już sukces. Oby jak najwięcej z nich podjęło tę szlachetną decyzję. Nie mniej jednak skupiając się na samej fabule - nie jest ona górnolotna. Przypomina mi "Gwiazd naszych wina", która również zapowiadała się obiecująco, a ostatecznie się rozczarowałam. Jeśli Wam podobała się wspomniany bestseller Greena, to są spore szanse, że i "Moje serce należy do Ciebie" Was zauroczy. Ta książka zdobywa dwie kostki czekolady.



    Share
    Tweet
    Pin
    69 komentarze
    Tyle razy rozmyślałam o decyzji, którą kiedyś podjęłam, zastanawiając się, co by było, gdybym postąpiła wtedy inaczej? Kim byłabym dzisiaj? Jak wyglądałoby moje życie? A co, jeśli...
    Co jeśli...


    Czwórka przyjaciół z dzieciństwa, kiedyś nierozłączni, dziś z tej paczki została tylko dwójka - Cal i Rae. Richelle podobno studiuje gdzieś daleko, a Nicole... Nicole zniknęła i zerwała z nimi kontakt. Oficjalna wersja jest taka, że Nicole studiuje na Harvardzie. Ale kiedy podczas jednej z imprez Cal spotyka pewną dziewczynę, zaczyna w to wątpić.

    Nagle wszystko stało się dziwnie zamazane - nie mogłem odwrócić wzroku. Spoglądałem w najbardziej niesamowite błękitne oczy na świecie. Mógłbym stać na środku ulicy jak skończony idiota i gapić się w nie przez całą noc. Wiedziałem, że jestem do tego zdolny, bo znałem te oczy - już kiedyś się w nie wpatrywałem.
    Co jeśli...



    Poznana dziewczyna to Nyelle - przynajmniej za nią się podaje. Oprócz nieprawdopodobnego podobieństwa w wyglądzie, z Nicole nie łączy ją nic. Nicole była cicha, nieśmiała, trochę lękliwa. Nyelle jest szalona. Zaraża ludzi swoim fantastycznym podejściem do życia. Ciągle ma zwariowane pomysły.

    Cal nie potrafi tego racjonalnie wytłumaczyć. Stawia sobie za cel dowiedzenie się, co stało się z Nicole i kim jest Nyelle.

    Masz miesiąc (...). W ciągu miesiąca musisz dowiedzieć się, co jej się przydarzyło.
    Co jeśli...

    W międzyczasie zaprzyjaźnia się z Nyelle. Razem wypełniają punkty z jej listy rzeczy do zrobienia. Turlają się z górki w śniegu, leżą na dachu w śpiworach i oglądają gwiazdy, czy wspinają się na Kremowe Drzewo. Z tą dziewczyną z pewnością nie można się nudzić. Cal próbuje dowiedzieć się czegoś o niej, pochodzeniu, rodzinie, zainteresowaniach. Ale nie wie nic, poza tym, że nie ma komórki, pomaga w schronisku dla bezdomnych i uwielbia słodycze. Wciąż nie wie, czy Nyelle to Nicole.



    "Co jeśli..." to fantastyczna historia. Nie mogę narzekać na brać oryginalności. Autorka po raz kolejny się spisała. Po serii "Oddechy", podczas której czytania wylałam hektolitry łez, wydała "Co jeśli..." i znowu pokazała swoje niezwykłe umiejętności pisarskie.

    W podziękowaniach Donovan pisze: "Co jeśli... opowiada o miłości, stracie i przyjaźni, przede wszystkim zaś o danej przez los drugiej szansie, by coś zmienić. O rozpoznawaniu tych chwil w życiu, w których podejmuje się decyzje przesądzające o przyszłości. O docenianiu owych momentów i przeżywaniu każdego dnia ze świadomością, że zawsze można dokonać wyboru, który uczyni świat lepszym. O tym, że stale można rozpoczynać na nowo... dowolnego dnia. Wszystko po to, żeby czuć się szczęśliwym, żeby być tym, kim mamy być. To książka po prostu o byciu szczęśliwym." I ja nie mam tutaj nic więcej do dodania, poza tym, że "Co jeśli..." zdobywa cztery kostki czekolady.

    Share
    Tweet
    Pin
    71 komentarze
    Nowsze Posty
    Starsze Posty

    Bookstagram

    Patronat

    Patronat

    Czekoladowa Skala

    Czekoladowa Skala

    Wybierz coś dla siebie

    • artykuł (15)
    • cytaty (23)
    • hate-love (18)
    • Kalendarze/dzienniki (4)
    • Kryminał/sensacja/thriller (38)
    • Literatura dla dzieci (2)
    • Literatura fantastyczna (37)
    • Literatura historyczna (13)
    • Literatura kobieca (195)
    • Literatura młodzieżowa (81)
    • Literatura piękna (1)
    • Literatura świąteczna (13)
    • Literatura współczesna (7)
    • Patronat (13)
    • Poezja (4)
    • Reportaż (1)
    • wywiad (4)

    Najpopularniejsze

    • Zostawiłeś mi tylko przeszłość
      (...) wiedz, że mi przykro, ale nie bądź na mnie zły, że znowu to wszystko przeżywam. Zostawiłeś mi tylko przeszłość. Tak to się wszyst...
    • Karminowe serce
      Czasami, kiedy wszystkie drogi prowadzą donikąd, ucieczka wydaje się jedynym rozwiązaniem. Brakuje słów, żeby wytłumaczyć to, co było. Br...
    • Bookstagram. Jak zacząć?
      2 października 2018 roku minął rok odkąd prowadzę bookstagrama. Zakładając konto na Instagramie, nie przypuszczałam, że osiągnie ono tak ...

    Archiwum

    • ►  2023 (8)
      • ►  marca (2)
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (2)
    • ►  2022 (42)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (5)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (5)
      • ►  czerwca (2)
      • ►  maja (4)
      • ►  marca (3)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2021 (51)
      • ►  grudnia (9)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (1)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (3)
      • ►  maja (6)
      • ►  kwietnia (3)
      • ►  marca (4)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (5)
    • ►  2020 (71)
      • ►  grudnia (5)
      • ►  listopada (3)
      • ►  października (10)
      • ►  września (12)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  maja (2)
      • ►  kwietnia (5)
      • ►  marca (13)
      • ►  lutego (10)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2019 (55)
      • ►  grudnia (1)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (2)
      • ►  sierpnia (6)
      • ►  lipca (7)
      • ►  czerwca (4)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  lutego (15)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2018 (85)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (6)
      • ►  września (9)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (19)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  maja (8)
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  marca (6)
      • ►  lutego (6)
      • ►  stycznia (4)
    • ▼  2017 (65)
      • ►  grudnia (7)
      • ►  listopada (7)
      • ►  października (4)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (9)
      • ►  czerwca (8)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (4)
      • ▼  marca (4)
        • REAP
        • Widmo grzechu
        • Moje serce należy do Ciebie
        • Co, jeśli...
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2016 (21)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (8)
      • ►  października (9)
    Facebook Instagram Pinterest

    Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates