Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • STRONA GŁÓWNA
  • O AUTORCE
  • SPIS RECENZJI
  • WSPÓŁPRACA
  • MÓJ BOOKSTAGRAM
  • PATRONATY
  • ARTYKUŁY
    • Wizyta w studio Harry'ego Pottera
    • Co podarować książkoholikowi na święta?
    • Bookstagram - jak zacząć?
    • 21 ulubionych książek na 21 urodziny
    • Podróż z książką
    • Czytelnicy polecają świąteczne książki
    • Blogerzy polecają świąteczne książki
    • Jak poradzić sobie z lekturami szkolnymi?
    • Co blog zmienił w moim życiu?
    • O BOOKSTAGRAMIE
    • CYTATY
    Facebook Instagram Pinterest

    Książki Dobre Jak Czekolada | blog z recenzjami książek

    Miłosny blef D.B. Foryś

    To niestety nie była dobra książka. Opis zachęcił mnie do sięgnięcia po "Miłosny blef", ale po raz opis i powieść to dwie odrębne historie na zupełnie innym poziomie.

    Krótko o fabule: Hela trafia do szpitala, potrzebuje przeszczepu. Okazuje się, że z powodu braku miejsc, dzieli salę z mężczyzną - przystojnym, ale bezczelnym Kubą. To flirciarz jakich mało, a Heli nie podoba się, że z ich sali zrobił sobie romantyczny kącik. Nie pomaga też fakt, że mężczyzna ma świetne ciało i eksponuje je podczas codziennych ćwiczeń. Niestety Kuba ma też cięty język, który doprowadza do szaleństwa Helę.

    Wkrótce okazuje się, że te wzajemne dogryzki to jedyne, co sprawia, że pobyt w szpitalu staje się całkiem znośny, a współlokator nie jest taki zły...

    Odpychałam ludzi, którzy za bardzo się zbliżali, bo cholernie się bałam, że ich skrzywdzę, gdy mój czas się skończy. Natomiast w momencie, kiedy ta chwila miała niebawem nastąpić, niczego bardziej nie pragnęłam, niż mieć u boku ukochaną osobę.

    Pierwsze, co zauważyłam to fakt, że autorka bardzo szybko przeskakiwała ze sceny do sceny. Bohaterka budzi się, szykuje do pracy, a za chwilę jest już na imprezie, z której trafia do szpitala. A to wszystko na jednym wdechu.

    Niestety działo się tak w całej książce - sceny, w których Hela spędzała czas z Kubą, były dobrze rozpisane, ale kiedy tylko każde miało spędzić chwilę w samotności, autorka sprowadzała je do krótkich zdań. W moim odczuciu było to za mało i wyglądało tak, jakby Hela nie miała życia poza Kubą. Z tego też powodu książka jest krótka, bo liczy zaledwie 209 stron.

    Miałam też zastrzeżenia co do stylu autorki. Pierwsze skojarzenie? Infantylny. Zauważyłam dużo wykrzykników, które moim zdaniem były zbędne. Sprawiały jedynie, że główna bohaterka przypominała mi swoim zachowaniem rozemocjonowaną, niezbyt inteligentną osobę.

    Brakowało mi też konsekwencji. W jednym rozdziale Hela żaliła się, że nie ma rodziny, nikogo bliskiego, a chwilę później okazywało się, że znajomi z pracy są bardzo troskliwi i dbają o nią na każdym kroku, kolejna koleżanka wisi z nią całymi dniami na telefonie, a mama specjalnie dla niej przylatuje z Londynu. Ja już bym zaczęła tęsknić za samotnością.

    Ale w "Miłosny blefie" spodobały mi się nazwy rozdziałów, które były zbudowane na zasadzie "Jestem" + przymiotnik odnoszący się do uczuć głównej bohaterki w tym rozdziale (np. oszołomiona, zawstydzona, niespokojna). Pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem i oceniam je pozytywnie.

    Największym zaskoczeniem było zakończenie. I chyba jeszcze żadna książka nie zszokowała mnie tak jak "Miłosny blef". Uwierzcie, że chętnie bym Wam opisała, co konkretnie wywołało we mnie tyle emocji, ale byłby to spoiler. Wobec tego powiem tylko tyle, że zakończenie to coś nieprawdopodobnego i sprawiło, że o tej historii zaczęłam myśleć w kategorii fantastyki, bo takie rzeczy nie mają miejsca w rzeczywistości. Kompletnie pozbawione logiki zakończenie.

    A wiecie, co jest najlepsze? To jest pierwszy tom i czekają nas kolejne. Po takim zakończeniu boję się, co będzie dalej i raczej nie sięgnę po kontynuację.

    "Miłosny blef" zdobywa dwie kostki czekolady.

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Miłosny blef".
    Share
    Tweet
    Pin
    3 komentarze
    Holly Miller Nas dwoje recenzja

    Joel obiecał sobie, że już nigdy więcej się nie zakocha. To zabronione w jego przypadku. Miłość może mu przynieść więcej cierpienia niż dobrych wspomnień. Jego życie jest dość smutne. Zrezygnował z pracy, którą uwielbiał, zrezygnował ze snu, zrezygnował z miłości. Czy przypadkiem nie zrezygnował też z życia?

    Callie jest w żałobie po swojej przyjaciółce, Grace. Śmierć kobiety sprawiła, że Callie rzuciła swoją dotychczasową pracę i zajęła się kawiarni, która była marzeniem Grace. Niejako weszła w jej buty - dba o jej oczko w głowie, troszczy się też o jej męża. Co prawda nie tak wyobrażała sobie swoją przyszłość, ale przecież nie zostawi kawiarni zmarłej przyjaciółki, prawda? Marzenia o zostaniu ekologiem i obcowaniu z naturą będą musiały poczekać. Czy przypadkiem Callie nie zrezygnowała z siebie?

    Kiedy Joel odwiedza kawiarnię, Callie od razu wie, że to ona - miłlość jego życia. Powinien trzymać się od niej z daleka. Nie powinien dawać sobie nadziei na normalne życie. Popełnił błąd.

    Tak naprawdę, upominam samą siebie, ledwie się znamy - na tyle, by wymieniać uśmiechy i przelotne uwagi, niczym gwiazdy z sąsiednich galaktyk mrugające w swoją stronę przez bezkresne połacie nieba.

    "Nas dwoje" łamie serca. I to dosłownie. Ta książka powinna być sprzedawana w zestawie z chusteczkami do nosa. Płacz jest gwarantowany.

    Co najważniejsze - sięgając po tę powieść nie spodziewa się wodospadu łez. Historia szybko wciąga, bohaterowie błyskawicznie dają się polubić, romans jak wszystkie inne. A potem ni stąd, ni zowąd, autorka postanawia zabawić się uczuciami czytelników i połowę książki zdobią ślady łez.

    Holly Miller uczyniła śmierć ważnym elementem fabuły. Nie dość, że Callie jest w żałobie po przyjaciółce, to jeszcze jedna z postaci dowie się, że wkrótce umrze. 
    Podobał mi się wątek ze snami. Nie chcę za dużo zdradzić, aby nie odebrać Wam przyjemności czytania, ale wizje senne nadały tej historii oryginalności i sporo namieszały.

    Uwagę czytelnika najbardziej przyciąga chemia między głównymi bohaterami. Wydają się dla siebie stworzeni, a mimo to są bardzo ostrożni wobec siebie. Miałam wrażenie, że żadne z nich nie wykonało pierwszego kroku, zrobiło to za nich życie, los, przeznaczenie, jakaś siła wyższa, która stale ich pchała ku sobie. 

    Życie bez zmian zawsze wydawało mi się jakieś bezpieczniejsze. To trochę tak, że jeśli nie podążasz za marzeniami, nie poczujesz się źle, jeśli nigdy ich nie spełnisz.

    Miłośniczki powieści, które łamią serca, będą zachwycone. W pewnym momencie struktura "Nas dwoje" zaczęła delikatnie przypominać mi "Love, Rosie". O ile powieść Cecelii Ahern nie przypadła mi do gustu, o tyle debiut Holly Miller mnie zachwycił. Polecam Wam "Nas dwoje z całego serca" i nagradzam ten tytuł czterema kostkami czekolady.

    Premiera książki zaplanowana jest na 28 października.

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu MUZA.

    Poniżej możecie sprawdzić, gdzie najtaniej kupicie recenzowaną książkę.


    Share
    Tweet
    Pin
    1 komentarze
    Ilona Gołębiewska "Pragnienia"

    To najlepsze lata życia Janka. Jest w szczytowej formie. Rok akademicki dobiega końca, jego drużynę czeka mecz o tytuł mistrza Polski, wszystko się układa. Właśnie spędza jeden z niewielu "luźnych" wieczorów w warszawskim klubie. Tam poznaje Wiktorię, która od razu wpada mu w oko. Świetnie się razem bawią i czują, że to może być początek wyjątkowej znajomości.

    Chwilę później Wika widzi Janka obściskującego się z inną dziewczyną. Ucieka bez słowa.

    Kiedy spotykają się rok później, ich życie wygląda zupełnie inaczej.

    Janek spadł na dno, a o Wice mówią, że jest rozpuszczoną panienką. Oboje są nieco zagubieni i przytłoczeni dorosłym życiem, które okazało się zbyt trudne dla nich. Przed nimi wiele wyzwań. Czy będą gotowi stanąć do walki o swoje pragnienia?

    Znali dobrze swoje pragnienia.
    Były ich kompasem we wspólnej podróży przez życie.

    "Pragnienia" zaciekawiło mnie opisem i byłam pozytywnie nastawiona do tej książki. Oczekiwałam dobrego new adult I je dostałam, ale daleko mi do zachwytów.

    Ta powieść była "poprawna". Nie przyspieszyła bicia mojego serca, rumieńce nie pojawiły się na moich policzkach. Z drugiej strony - nie nudziłam się, polubiłam głównych bohaterów i nie chciałam wyrzucić książki przez okno. Nie było źle, nie było świetnie - było okej.

    Podobał mi się wątek z koszykówką, bo w książkach rzadko można spotkać bohatera uprawiającego ten sport. Koszykówka była całym życiem Janka, wiązał z nią swoją przyszłość, otrzymywał poważne oferty. Był znakomitym graczem, a w sport wkładał całe swoje serce. Los jednak lubi być przewrotny. Janek stanął przed ogromnym wyzwaniem - ułożeniem sobie życia na nowo. Być może nie będzie w nim miejsca na jego pasję.

    Mimo młodego wieku znali życie na tyle dobrze, by wiedzieć, że nie można igrać z uczuciami. Skrzywdzeni, poturbowani złymi wyborami, chcieli mieć pewność, że to, co się między nimi rodzi, jest naprawdę wyjątkowe.

    Bałam się nieco, że Wika będzie rozpuszczoną młodą dziewczyną. Zresztą za taką ją uważali sąsiedzi. Nic dziwnego - jest córką bogatego właściciela fabryki. Pomaga ojcu w firmie, uczestniczy w coraz większych projektach. Rodzina mieszka prawie że w willi. Nikt jednak nie wie, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Pieniądze szczęścia nie dają, ale potrafią ukryć wiele brudnych sekretów.

    Jak widzicie - fabuła jest ciekawa, po prostu zabrakło mi w tym wszystkim emocji. Doceniam fakt, że Janek i Wika stale sobie dogryzali, to nadawało ich relacji charakteru. Ale mimo to nie jestem usatysfakcjonowana. Jak już wspomniałam - "Pragnienia" nie przyspieszyły bicia mego serca. Wciągnęłam się, czytałam szybko rozdział za rozdziałem, ale autorka nie wywołała we mnie żadnych emocji.

    "Pragnienia" zdobywają trzy kostki czekolady.


    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu MUZA.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie najtaniej kupisz recenzowaną książkę.
    Share
    Tweet
    Pin
    1 komentarze
    Rachel Winters "Co powiesz na spotkanie?"

    Evie od lat pracuje jako asystentka agenta i marzy o awansie. Jej staż na tym stanowisku sprawia, że ludzie z branży ją rozpoznają. To przygnębiające.

    Kiedy Ezra, młody scenarzysta z Oskarem na koncie, ciągle wymiguje się od wysłania tekstu scenariusza, Evie postanawia się tym zająć. Widząc, że Ezra cierpi na blokadę twórczą, decyduje się dostarczać mu materiałów do filmu. Kobieta nie cofnie się przed niczym - ta komedia romantyczna musi powstać na czas.

    Kiedy potrzebuje cię przyjaciel, zatrzymujesz świat.

    Evie rozpoczyna plan odtwarzania scen z filmów romantycznych. A jak na ekranie pary się poznają? Na przykład poprzez wysłanie soku na nieznajomego. Albo dzięki podrzuconej wizytówce w książce. A także z powodu buta, który utknął w kratce - mężczyźni uwielbiają ratować kobiety w opałach! Evie przerobi wszystkie te scenariusze, aby zainspirować Ezrę.

    Czy to możliwe, że przy okazji odnajdzie prawdziwą miłość?

    "Co powiesz na spotkanie?" to kolejna książka z serii Mała czarna wydawnictwa Albatros. W tym cyklu poznajemy zabawne komedie romantyczne. Za nami już "Współlokatorzy", "Lista, która zmieniła moje życie" i "Zamiana" - czas na czwarty tytuł.

    Powieść Rachel Winters nie odstaje poziomem od poprzednich powieści z Małej czarnej. Powiedziałabym nawet, że jest najzabawniejsza. Nie oszukujmy się - dziewczyna, która godzinami poluje na mężczyznę, aby oblać go sokiem, w celu zakochania się od pierwszego wejrzenia - to już brzmi zabawnie, a to dopiero początek.

    Zapragnęłam zagiąć czasoprzestrzeń. Zestawić ze sobą ten moment i tamten, w którym przez niego straciłam całą pewność siebie. Nie poddawaj się - chciałam powiedzieć swojej młodszej wersji. Nie pozwól, żeby czyjaś opinia zachwiała twoim poczuciem wartości. Słuchaj zdania tych, którzy cię kochają.

    Polubiłam Evie, choć czasami zachowywała się jak taka "typowa" kobieta. Wyciągała pochopnie wnioski, nie doceniała małych rzeczy, a odrobina egoizmu sprawiła, że nieco zaniedbała wieczór panieński przyjaciółki. Ale poza tym była zdeterminowana, aby nie stracić pracy, a nawet awansować. Każdego dnia musiała wykazać się odwagą, aby odtworzyć kolejną sławną scenę z filmu i zainspirować scenarzystę. Kto z nas znalazłby w sobie tyle motywacji, aby zrobić coś takiego?

    Ważnym wątkiem jest też pewność siebie i wiara w swoje umiejętności. Evie kilka lat temu usłyszała, że po prostu "nie ma tego czegoś" i nie nadaje się do pracy jako scenarzystka. To mocno zachwiało jej samooceną. Porzuciła pisanie. Teraz praca z Ezrą zmusza ją do tworzenia raportów z odgrywanych scen. Kobieta musi przełamać strach i wrócić do swojej pasji, choć w głowie zapętlone ma te kilka słów, które odebrały jej radość z pisania.

    Jedyną wadą tej książki jest fakt, że jest nieco przewidywalna. Jeszcze nie dotarłam do 100 strony, a już napisałam do przyjaciółki wiadomość, opisując, jak widzę zakończenie. Cóż. Trafiłam z wybrankiem Evie, kilka szczegółów na szczęście mnie zaskoczyło. "Co powiesz na spotkanie?" jest nieco schematyczna, jeśli chodzi o zachowania bohaterów i ich wybory, ale książka nadrabia oryginalnością z pomysłem na fabułę i odtwarzaniem scen z filmów.

    Powieść Rachel Winters zapewni wam kilka godzin spędzonych w przyjemnej atmosferze. Dzięki nietuzinkowym postaciom oderwiecie się od rzeczywistości i szybko wciągnięcie do świata Evie. Uśmiech nie będzie schodził Wam z twarzy i nawet jeśli odgadniecie zakończenie, będziecie zadowoleni z lektury.

    "Co powiesz na spotkanie" zdobywa trzy kostki czekolady.

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
    Poniżej sprawdzisz, gdzie najtaniej kupisz recenzowaną książkę.
    Share
    Tweet
    Pin
    1 komentarze
    "Przyrodnia siostra" Jennifer Donnelly recenzja

    Zastanawialiście się kiedyś, co stało się z przyrodnimi siostrami i macochą, kiedy Kopciuszek dotarł do swojego "i żyli długo i szczęśliwie"? Teraz macie do tego okazję. Poznajcie retelling Kopciuszka. Poznajcie historię przyrodnich sióstr.

    Elle odjechała karetą wraz z księciem, a po śmieci króla została królową. Ona ma już swoje szczęśliwe zakończenie. Jej przyrodnie siostry - Izabella i Octavia muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich działań. Przez lata były okrutne dla Elle, teraz karma wróciła. Nie dość, że dziewczęta nie mają palców u stóp (obcięły je sobie na polecenie matki, chciały, aby pantofelek pasował na ich stopy), więc trudniej im się porusza, to miejscowa ludność dowiedziała się o ich przewinieniach. Podczas wizyty na targu słyszą bolesne wyzwiska skierowane w ich stronę. Później mieszkańcy grożą im pod ich domem. Matka dziewcząt podupada na zdrowiu, nie rozumie rzeczywistości. Prawdopodobnie tak jest lepiej dla niej.

    Belle ma dość określenia "brzydka siostra". Te dwa słowa prześladują ją od wielu lat. Jako dziecko nigdy nie zwracała uwagę na wygląd. Chciała jedynie wspinać się po drzewach, jeździć konno i bawić się w walki. Pasjonowały ją historie wielkich przywódców. Potem pojawiła się przepiękna Elle i każdy porównywał urody dziewczynek do siebie. Od tamtej pory Belle nie marzy o niczym innym, jak o byciu piękną.

    Magia, która pomogła Elle dostać się na bal, może teraz sprawić, że Belle wyładnieje. W tym celu dziewczyna musi jedynie odnaleźć trzy zaginione części jej serca. Czym one są? Gdzie je znaleźć? Belle czeka wiele wyzwań, ale czego nie robi się dla marzeń, prawda?

    Kolejny retelling, który mnie zachwycił. Po pierwsze - autorka pokazuje nam baśń o Kopciuszku z zupełnie innej strony. Mamy szansę dowiedzieć się, co było po "happy endzie". Jennifer Donnelly podarowała przyrodnim siostrom możliwość podzielenia się swoją historią i niewątpliwie jest ona interesująca.

    Przeczytajcie, proszę, kilka słów od autorki, które znajdują się w podziękowaniach.
    Świat zmawia się na tysiące sposobów, by wtłaczać nam do głów, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, że jesteśmy "nie dość", a życie to jedna wielka, długa impreza na plaży, na którą nie dostaliśmy zaproszenia. Mroczny las? Jaki mroczny las? Wilki? Jakie wilki? Nie przejmuj się nim. Kup to, jedz tamto, ubieraj się tak, a znajdziesz się na liście gości. Będziesz fajny. Atrakcyjny. Lubiany. Kochany. Szczęśliwy.
    Baśnie nie owijają w bawełnę. Mówią nam coś głębokiego, wnikliwego i istotnego. Tak, las jest prawdziwy, mroczny i pełno w nim wilków. I niekiedy będziemy w nim zagubieniu. Baśnie te mówią nam jednak i to, że jesteśmy wszystkim, czego potrzebujemy: odwagę, inteligencję, spryt i może pełną kieszeń okruszków, by odnaleźć drogę do domu.

    "Przyrodnia siostra" to nie tylko opowieść o złych siostrach. Nie. To lekcja współczesnego świata, w którym piękno staje się najważniejszą wartością. W życiu należy być ładnym, reszta nie jest istotna. Jeśli masz śliczne oczy, długie włosy i oczarujesz uśmiechem, wszystko zostanie Ci wybaczone. Belle nie może tego znieść. Ma dość gorszego traktowania tylko z powodu wyglądu. Jaka szczęśliwa była, gdy w dzieciństwie nie wiedziała, że nie jest najpiękniejsza. Jak beztroskie były jej dni! Ludzie, którym uwierzyła, ludzie, przez których zwątpiła w siebie, zadali jej największy cios.

    Brzydka dziewczyna to za duża obraza. Wierz mi, jestem stara i wiele widziałam. Widziałam nieuczciwą dziewczynę, która ukradła bajońską sumę w klejnotach. Darowano jej, bo się uroczo uśmiechała. I agresywną dziewczynę rabującą z bronią karety, która wyszła z więzienia, bo miała długie czarne rzęsy. I zabójczynię, która uniknęła szubienicy dzięki wydatnym ustom oraz dołeczkom w policzkach. Sędzia zakochał się w niej po uszy. Ale brzydula? Dziecko, świat jest stworzony dla mężczyzn. Brzydkiej dziewczynie nigdy się nie wybacza.

    Choć książka liczy sobie prawie 400 stron, przeczytałam ją w kilka godzin. Zaznaczałam liczne cytaty, które idealnie komentowały obecne czasy. "Przyrodnia siostra" skłania do refleksji, a moim zdaniem to jedna z największych zalet powieści.

    Zapewniam Was, że spędzicie z tym tytułem kilka miłych jesiennych wieczorów, a później będziecie mieli, o czym myśleć. Bo to nie jest powieść, którą po przeczytaniu odkłada się na półkę i zapomina o niej. O nie. Jeszcze długo będziecie wspominać Belle i jej krnąbrny charakter.

    Książki historyczne twierdzą, że to królowie, diukowie i generałowie wywołują wojny. Nie dawaj temu wiary. My je zaczynamy - ty i ja. Za każdym razem, gdy się odwracamy, jesteśmy cicho, nie mieszkamy się i zachowujemy grzecznie. To, co złe, tchórzostwo to pójście na łatwiznę. Robisz to szybko. Zostawiasz za sobą. Mówisz sobie, że już minęło. Odchodzisz pośpiesznie. Koniec sprawy.

    Gorąco polecam Wam "Przyrodnią siostrę". Ten tytuł nagradzam czterema kostkami czekolady.


    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Znak i S-ka.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie najtaniej kupisz recenzowaną książkę.
    Share
    Tweet
    Pin
    4 komentarze

    Klaudia Bianek Gwiazdka pełna życzeń

    Oliwię, bohaterkę "Gwiazdki pełnej życzeń" poznaliśmy już w "Najcenniejszym podarunku", pierwszym tomie tej świątecznej dylogii. Jeśli nie czytałeś pierwszej części, ta recenzja będzie dla Ciebie spoilerem.

    Ludzie zbyt łatwo z siebie rezygnowali, zbyt chętnie pielęgnowali niechęć i urazy, zamiast wyrwać je niczym chwasty i skupić się na walce o to, co dobre, ciepłe, chociaż nie zawsze łatwe do zdobycia.

    Od wydarzeń w "Gwiazdce pełnej życzeń" minął prawie rok i zbliżają się kolejne święta. Tym razem Oliwia jest dobrej myśli, budżet jej rodziny jest nieco większy, więc będzie mogła sobie pozwolić na odrobinę spokoju. Tata jest na odwyku, Basia, młodsza siostra, ma już za sobą nastoletni bunt, wszystko nareszcie się układa. Młoda dziewczyna cieszy się spędzanymi chwilami z jej chłopakiem, Oskarem. Do tego spadł śnieg i ma się on utrzymać aż do końca roku. Sielanka trwa jednak krótko.

    Oliwia i Oskar w drodze na lotnisko po mamę, mają wypadek. Trafiają do szpitala, a o świątecznej magii już nikt nie pamięta. Mama informuje ją smsem, że nie ma czasu, aby odwiedzić ją w szpitalnej sali. Oliwia jest zraniona i zła na siebie, że wciąż zależy jej na matce.

    Po wypisie ze szpitala Oliwia powinna trochę odpocząć, ale nic z tego. Dzwoni ciocia, która informuje o poważnej awarii w jej bloku. Ekscentryczna ciocia jest już spakowana i wraz z kotami przeprowadza się na najbliższe tygodnie do domu Oliwii.

    Jedno jest pewne - przygotowania do świąt z pewnością nie będą nudne.

    Miłość była magią, bo tylko ona potrafiła sprawiać tyle samo bólu, co dawać radości, i czynić człowieka zupełnie bezbronnym wobec siły i pragnienia jej odczuwania.

    Jak już wspomniałam, "Gwiazdka pełna życzeń" jest drugim tomem "Najcenniejszego podarunku" i konieczna jest znajomość pierwszej części, aby w pełni zrozumieć fabułę kontynuacji.

    Czytałam wszystkie dotychczas wydane książki Klaudii Bianek i według mnie świąteczna dylogia wypada najsłabiej, ale nie jest zła. Historia Oliwii i jej bliskich wywołała we mnie mniej emocji niż opowieści o bohaterach innych powieści Bianek. Trudniej było mi się wciągnąć, ale kiedy już to się udało, nie nudziłam się. W "Gwiazdce pełnej życzeń" dzieje się dużo, postacie mają rozbudowane, kolorowe charaktery, ale nie przemawiało to do mnie tak jak np. "Życie po Tobie" czy "Przy naszej piosence". Największą zaletą tej książki jest małomiasteczkowy klimat. Widzimy uroki życia w mniejszej miejscowości, którą łączą silniejsze więzi. Wszyscy dobrze się znają i wspierają.

    Muszę też przyznać, że Klaudia Bianek znakomicie sobie poradziła ze stworzeniem świątecznego nastroju. Czytając tę książkę, chciałam z bohaterami śpiewać świąteczne piosenki, zrobiłam sobie gorącą czekoladę w kubku o bożonarodzeniowym wzorze i żałowałam, że za oknem nie ma śniegu, choć jest dopiero połowa października.

    Podsumowując "Gwiazdka pełna życzeń" nie jest idealna, ale to dobra książka. Jestem pewna, że oba tomy będą świetnym prezentem na Mikołajki. Ten tytuł zdobywa trzy kostki czekolady.
    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu We Need Ya.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie najtaniej kupisz "Gwiazdkę pełną życzeń".

    Share
    Tweet
    Pin
    5 komentarze
    CYTATY Z KSIĄŻEK

    Cytaty z książek można wykorzystać na wiele rozmaitych sposobów - zapisać sobie w zeszycie jako inspirację, a nawet przepisać na karteczkę i podrzucić ukochanej osobie. Możliwości są nieograniczone. Widzę, że lubicie ten cykl, co bardzo mnie cieszy. To już dziesiąta część! Tym samym podzieliłam się z Wami już dwustoma cytatami z powieści. Coś pięknego. Na końcu tego posta macie linki do pozostałych części, zachęcam do zapoznania się z nimi. Na moim Instagramie znajdziecie grafiki z cytatami, które możecie udostępniać i wysyłać w świat. Będzie mi bardzo miło.

    Jak na razie będzie to ostatnia część cyklu. Wrócę z kolejnymi cytatami, kiedy tylko uzbieram nową dwudziestkę. Czekajcie cierpliwie. :)

    Jeśli cokolwiek wiem o życiu, to że miłość jest skomplikowana (...). Wciąż próbuję wymyślić, jak działa, ale jeśli to prawdziwa miłość, przyrzekam, że wszyscy rozwiążecie tę sytuację.
    Landon & Shay tom 2

    Myślę o sobie jak o postaci z książki. Jestem dość skomplikowaną bohaterką. Mam wady, ale staram się widzieć w nich piękno.
    Landon & Shay tom 2

    Jesteśmy ludźmi, idealnie nieidealnymi. Popełniamy błędy. Idziemy w prawo, gdy powinniśmy skręcić w lewo. Popadamy w złe nawyki. Czasami ranimy ukochanych. Staramy się i ponosimy porażki, ale uczymy się na błędach i próbujemy iść we właściwym kierunku.
    Landon & Shay tom 2

    Nie uciekaj od tej miłości ze strachu, mi amor. Nie pozwól, by obawy wiecznie cię ograniczały. Jeśli się im poddasz, skoczysz w opowieści, która nie jest ci przeznaczona. Nie skreślaj własnej, nim nie dotrzesz do jej szczęśliwego zakończenia.
    Landon & Shay tom 2

    Ty jesteś moją historią. Ty jesteś moją ostatnią stroną. Ostatnim słowem.
    Landon & Shay tom 2

    Nie byłem tak dobry jak ona w niepopadaniu w zwątpienie, ale nauczyła mnie, że każda sekunda była dobra, by zacząć od nowa. A ilekroć upadałem, pamiętała, że mogłem się podnieść i iść dalej. Kiedy upadałem, Shay sięgała do mnie swoją miłością i pomagała stanąć na nogi.
    Landon & Shay tom 2

    Odpłynąłem jak zawsze, gdy pozwalałem muzyce przejąć nad sobą władzę. Opętała mnie niczym demon, który przybył, by zabrać moją duszę do jednego z kręgów piekielnych czeluści. Otuliła anielskimi skrzydłami, by pofrunąć ze mną do nieba bram. Bo tym właśnie była dla mnie muzyka - niebem i piekłem.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 1

    Stanowi jego całkowite przeciwieństwo, ale łączy ich zdolność odczuwania muzyki w sposób niekonwencjonalny oraz podobny rodzaj bólu, który oboje starają się ukryć przed światem.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 1

    Muzyka jest malarstwem, tylko że zamiast farb używasz dźwięków. Tak jak malarz powinnaś skoncentrować się na uczuciach, jakie chcesz pokazać poprzez swoje dzieło, a nie na technice.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 1

    Każdą dziedziną sztuki rządzą uczucia. Możesz popełnić błąd, ale gdy włożysz w swój występ serce i duszę, publika będzie zachwycona. Dostrzeże szczerość, która w dzisiejszym świecie jest towarem deficytowym. Dlatego nie wstydź się tego, co dzieje się w twoim wnętrzu. Dziel się uczuciami z odbiorcami, a docenią cię bardziej niż kogoś, kto zawierza wyłącznie umiejętnościom technicznym.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 1

    Wyświetl ten post na Instagramie.

    Post udostępniony przez Karolina | BOOKSTAGRAM (@ksiazkidobrejakczekolada) Paź 1, 2020 o 11:16 PDT


    Nie da się uciec od problemów (...) Są jak cień, zawsze będą za tobą podążały, ale możesz poszukać kogoś, kto razem z tobą wyjdzie im naprzeciw.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 1

    Dopiero teraz Nina w pełni zrozumiała, jak bardzo okrutne jest życie w kłamstwie. Można oszukiwać się przez długi czas, ale nie wiecznie. Mogła teraz zrobić dwie rzeczy: przeklinać prawdę, którą wreszcie poznała i brnąć w złudzenia albo stawić jej czoła i z pokorą zrobić porządek we własnym ogródku. Wypielić kłamstwo. Wyrwać z korzeniami strach. A przede wszystkim zacisnąć zęby i modlić się o siłę, która pomoże przejść przez to piekło.
    Gdy jesteś obok

    Miejsca są jak ludzie: muszą wiedzieć, skąd się wzięły i gdzie się teraz znajdują, bo inaczej nie wiadomo dokąd zmierzają.
    W cieniu zła

    Aby doświadczyć przygód, których nigdy nie będzie dane jej przeżyć, co wieczór snuła w swojej głowie niezliczone historie, stawiając siebie w roli głównej bohaterki. W swych fantazjach była odważna, piękna i an wszystko miała ciętą odpowiedź. Nie podlegała nikomu i nie znała ograniczeń związanych z mianem rodowym. Dzika, wolna i nieokiełznana.
    W paszczy Lwa

    Po prostu czasem się boję, że możesz zapragnąć gwiazdki z nieba, która nigdy nie będzie twoja. Przecież wiem, jaka z ciebie romantyczka. A upadek z chmur może być bardzo bolesny.
    W paszczy Lwa

    Łączyło ich zrozumienie i akceptacja tego, że człowiek jest sumą wszystkich strat, zysków i doświadczeń, które go ukształtowały i sprawiły, że jest, jaki jest. Ani dobry, ani zły.
    W paszczy Lwa

    Nie była wybredna i wiedziała, że życie nie jest odbiciem marzeń. Jeśli coś było jej dane, miała zamiar to docenić i o to dbać. Takie właśnie jest przeznaczenie. Nieidealne, ale wystarczająco znośne, by móc się nim cieszyć.
    W paszczy Lwa

    - Nie jestem dla Ciebie dostatecznie dobry.
    (...)
    - Być może, ale... (...) Jesteś moim marzeniem, a z marzeń się nie rezygnuje.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 2

    Gdyby nie ambicja, nie stawiłabym czoła tym wszystkim przeciwnościom, które postawił przede mną los, ani nie osiągnęłabym tego, co osiągnęłam. Wspięłam się już tak wysoko. Na horyzoncie majaczył wierzchołek mojego prywatnego Mount Everestu, więc nie mogłam spasować, kiedy byłam tak blisko jego zdobycia.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 2

    Koniec i początek to jedyne pewne rzeczy w naszym życiu. Wszystko, co znajduje się pomiędzy, przemija zbyt szybko i nie pozostawia po sobie nic prócz kilku wyblakłych ze starości zdjęć.
    Nie pozwól światłu zgasnąć tom 2


    Poznaj wszystkie moje ulubione cytaty z książek:
    Część I
    Część II
    Część III
    Część IV
    Część V
    Część VI
    Część VII
    Część VIII
    Część IX
    Część X
    Część XI
    Część XII
    Część XIII
    Część XIV
    Część XV
    Część XVI
    Część XVII
    Część XVII
    Część XVIII
    Część XIX
    Część XX
    Część XXI
    Część XXII
    Część XXIII
    Share
    Tweet
    Pin
    3 komentarze
    "W paszczy lwa" Melisa Bel recenzja

    Catherine ma 16 lat i jest debiutantką na londyńskich balach. Krągłe kształty nie pomagają jej zdobyć serca mężczyzn. W dodatku dziewczyna jak magnes przyciąga pecha. Matka jest nią rozczarowana, bo w porównaniu ze starszą siostrą wypada bardzo niekorzystnie.

    Aby doświadczyć przygód, których nigdy nie będzie dane jej przeżyć, co wieczór snuła w swojej głowie niezliczone historie, stawiając siebie w roli głównej bohaterki. W swych fantazjach była odważna, piękna i an wszystko miała ciętą odpowiedź. Nie podlegała nikomu i nie znała ograniczeń związanych z mianem rodowym. Dzika, wolna i nieokiełznana.

    Pewnego dnia Cat jest świadkiem, jak mężczyzna ratuje psa. Nie dość, że przystojny, to jeszcze z wielkim sercem. Dziewczyna szybko uznaje, że pragnie poznać go bliżej.

    Gdy po jakimś czasie ich ścieżki ponownie się przecinają, Catherine staje na rzęsach, aby zrobić dobre wrażenie. Nicolas Devon uważa ją za wyjątkową, ale dziewczynkę. Choć różnica wieku między nimi jest odpowiednia, on jeszcze nie widzi w niej kobiety, a jedynie nieporadną młodą damę.

    Cat nie zamierza się tym załamywać. O nie. Szesnastolatka rozpisuje plan, dzięki któremu stanie się pewną siebie kobietą, a przy okazji zdobędzie serce Nicolasa.

    Po prostu czasem się boję, że możesz zapragnąć gwiazdki z nieba, która nigdy nie będzie twoja. Przecież wiem, jaka z ciebie romantyczka. A upadek z chmur może być bardzo bolesny.

    4 lata później Catherine staje się małą kokietką i śmiało szuka okazji do rozmowy z Devonem. Co on na to? Cóż, z pewnością nie może już powiedzieć, że to nieporadna młoda dama. Co z tego wyniknie?

    Uwielbiam zabawne docinki głównych bohaterów. Ich dialogi śledziłam z uśmiechem na ustach. Były to zaczepki, ale na poziomie. Sarkastyczne, ale w żartach, nie miały na celu sprawić przykrość drugiej osobie. Zarówno Cat, jak i Nicolasowi nie można odmówić silnego charakteru, a to często wywoływało iskry podczas ich spotkań.

    Nie mogę powiedzieć, że był to wątek hate-love, bo nienawiści tam nie było, ale spięcia między głównymi bohaterami zdarzały się regularnie. To wraz z towarzyszącą im chemią sprawiały, że czytałam z rumieńcami na policzkach i trudno było mi się oderwać od lektury. Czytałam do późna, można powiedzieć, że zarwałam nockę, a nie pamiętam, kiedy ostatnio mi się to przydarzyło!

    Klimat Londynu mnie całkowicie oczarował. Londyńskie bale, piękne suknie, eleganckie stroje panów, powozy - ach! Moja wyobraźnia pracowała na pełnych obrotach i pokazywała mi kolejne sceny opisywane przez Melisę Bel.
     
    Co ważne - na Lubimy Czytać możecie znaleźć informację, że jest to drugi tom serii "Niepokorni", ale nie musicie czytać pierwszego tomu, aby nadążać za akcją. Ja jeszcze nie miałam przyjemności poznać poprzedniej części, a bez problemu odnalazłam się w fabule, ponieważ opowiada ona o zupełnie innych bohaterach. 

    Postanowiłam objąć patronatem "W paszczy Lwa". Tym samym gorąco zachęcam Was do przeczytania tej książki. Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, wiecie, że jestem bardzo wybredna przy decydowaniu o patronacie. Każdego miesiąca odrzucam 2-3 tytuły. Chcę, aby logo Książki Dobre Jak Czekolada zdobiło książki, które wywołują w czytelniku mnóstwo emocji. Książki, które skłaniają do rozmyślań, które wzruszają, bawią, pozwalają na ucieczkę od rzeczywistości.

    Uwielbiam romanse. To jest romans na tle historycznym, który nie nudzi - wręcz przeciwnie - wywołuje zainteresowanie minionymi czasami. Bohaterowie sobie dogryzają, owszem, dzięki temu nie jest nudno, ale robią to na pewnym poziomie. A wisienką na torcie jest fakt, że główna bohaterka ma mózg i go używa. Może źle to brzmi, ale zbyt często spotykam postacie żeńskie, które nie mają zbyt wiele w głowie. A Cat zaimponowała mi swoją postawą. Okrutne komentarze matki i siostry powinny ją zniszczyć, ale ona się nie dała. Zaplanowała swoją metamorfozę. Miała cel i do niego dążyła. Czy było łatwo? Oczywiście, że nie! Gdy jest świadkiem protestu, zaczyna przejawiać zainteresowanie tym, co dzieje się na świecie, choć nie jest to popularne wśród kobiet. Damska część społeczeństwa powinna przecież zajmować się wyszywaniem i kupowaniem strojnych sukni. Nie z Cat takie numery.

    Rozpisałam się, ale naprawdę chciałabym, abyście sięgnęli po tę książkę. To pierwsze moje spotkanie z twórczością Melisy Bel, ale z pewnością nie ostatnie.

    "W paszczy Lwa" zdobywa cztery kostki czekolady.



    Premiera zaplanowana jest na 21 października.

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorce, Melisie Bel.

    Jeśli macie ochotę przeczytać mój ósmy patronat, poniżej znajdziecie tabelkę z informacją, gdzie najtaniej kupicie swój egzemplarz, zarówno w wersji papierowej, jak i elektronicznej.
    Share
    Tweet
    Pin
    3 komentarze
    Alex North W cieniu zła

    Autor "Szeptacza" wraca z kolejną książką. Wspomniany tytuł wywołał sporo zamieszania na rynku wydawniczym, zebrał mnóstwo pozytywnych opinii, a w plebiscycie Lubimy Czytać otrzymał tytuł Książki 2019 Roku.

    Nie czytałam jednak "Szeptacza". Ba - nie czytałam jeszcze żadnego horroru. Nie oglądam też tego gatunku na ekranie.

    Podobno wrzesień jest jak styczeń - ponownie pracujemy nad sobą i wracamy do postanowień. Ja stwierdziłam, że przyszedł czas otworzyć się na nowe gatunki literacki. I tak sięgnęłam po horror "W cieniu zła".

    Fabuła skupia się na morderstwach, które przypominają te sprzed 25 lat. Nastolatkowie przejawiają niepokojącą fascynację świadomymi snami. Chcą złożyć ofiarę Panu Czerwone Ręce. Na miejscu zbrodni widnieją setki czerwonych odcisków dłoni. Te rytualne zabójstwa są już wystarczająco przerażające, ale to jeszcze nie koniec. 25 lat temu zatrzymano tylko jednego sprawcę. Drugi zniknął bez śladu.

    Czy to możliwe, że mężczyzna szkoli nastolatków na swoich uczniów? A może młodzi ludzie naśladują zbrodnię sprzed lat?

    Dookoła panowała grobowa cisza, ale w powietrzu czuło się brzemię historii, która rozegrała się w tym miejscu. Najgorsze było jednak to, że koszmar z przeszłości właśnie powrócił.
    I nadal zbierał krwawe żniwo.

    Wydawca określił "W cieniu zła" jako thriller, ale ja spokojnie nazwałabym go horrorem. Nadprzyrodzone zjawiska, przerażające miejsca, niepokojący nastrój i ciarki na moich rękach - to wystarczy, abym przyporządkowała ten tytuł do horrorów.

    W tej książce przede wszystkim doceniam pomysł. Dzieciaki pasjonujące się ezoteryką, świadomymi snami i wykorzystujące je do morderstw - brzmi to naprawdę oryginalnie i może budzić obawy.

    Powieść utrzymana jest w dość niepokojącym nastroju i przyznam, że czułam się nieco nieswojo, czytając kolejne rozdziały. A kiedy nadszedł czas na sen, z ociąganiem kierowałam się w stronę łóżka. "W cieniu zła" zdecydowanie wpłynęło na moją wyobraźnię, a ja z podejrzliwością spoglądałam ku ciemnym zakamarkom domu.

    Ale o to właśnie chodzi, prawda? Lubimy się bać. Nie pamiętam, aby jakaś książka wywołała u mnie lęk. Napięcie - owszem. Stres, oczekiwanie na to, co wydarzy się dalej - tak. Ale nie obawy przed tym, co kryje się w ciemności.

    Jak daleko Charlie gotów jest się posunąć? Przecież świat marzeń sennych, który można dzielić z innymi ludźmi, nie istnieje. Sny nie mają też żadnego namacalnego wpływu na rzeczywistość, a pan Czerwone Ręce to jedynie wytwór jego wyobraźni.

    To wszystko dzięki opisom autora. Karmił on moją wyobraźnię szczegółową charakterystyką przerażającego lasu, mrocznego strychu domu czy zapomnianej szkolnej klasy. Opisy były barwne i dokładne, ale jednocześnie nie za długie, więc nie nużyły mnie.

    Nie mogłam się powstrzymać i w głowie tworzyłam liczne możliwości zakończenia tej historii. Próbowałam przewidzieć, jak to wszystko się skończy, ale nie udało mi się to. Uwielbiam nieprzewidywalne książki, za to zawsze autor zdobywa u mnie dodatkowe punkty.

    Mam jednak małe "ale". Na początku trudno było mi wkroczyć do świata przedstawionego. Akcja była chaotyczna, nie ułatwiała tego też narracja w dwóch przestrzeniach czasowych i dwójka narratorów. Dopiero po pewnym czasie odnalazłam się w tej historii.

    "W cieniu zła" świetnie wpasuje się w jesienny deszczowy wieczór. Sięgnij po tę książkę, kiedy już zapadnie zmrok, a gwarantuje ci, że inaczej spojrzysz na ciemność.

    Tę książkę nagradzam trzema kostkami czekolady.


    Zachęcam do zakupienia własnego egzemplarza, bo w środku znajdziecie moją rekomendację. A poniżej znajduje się tabelka, w której dowiecie się, gdzie najtaniej kupicie recenzowaną książkę.
    Share
    Tweet
    Pin
    1 komentarze
    CYTATY Z KSIĄŻEK

    To już dziewiąta część moich ulubionych cytatów z książek. Chociaż może ten post wyjątkowo powinnam nazwać inaczej. Bo fragmenty powieści, które za chwilę poznacie, pochodzą z jednej książki autorstwa Brittainy C. Cherry.

    Miłość zawsze była dla mnie trudna, ponieważ miała wiele pokręconych wersji, ale kiedy poznałam Landona, w pełni zrozumiałam, że mogła pojawić się znikąd. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że zakocham się w największym wrogu. Myślałam, że zawsze będę go nienawidziła. Zaraz jednak zakradła się miłość, nie dbając nawet o zdanie mojego umysłu na ten temat. Przejmowała się jedynie tym, że moje serce potajemnie było dla niego.
    Wtargnęła gwałtownie, nie dbając o czas, miejsce, ani ograniczenia.
    Po prostu przychodziła - niekiedy oczekiwana, czasami wręcz przeciwnie - i wypełniała ludzi ciepłem nadzieją, poczuciem akceptacji, a kiedy twój ukochany wyjeżdżał, nie podając daty powrotu, czekałaś na niego z zapartym tchem.
    Landon & Shay tom 2

    Każdy ma swoje zdanie (...). Masz długie włosy, stwierdzą, byś je obcięła. Obetniesz, będą chcieli, żebyś zapuściła. Schudniesz, powiedzą, że jesteś za chuda, przytyjesz, nazwą cię grubą. Wierz mi, gdy mówię, że nie będziesz szczęśliwa, żyjąc pod dyktando innych. Zrób inwentaryzację swoich przyjaźni, upewnij się, że biorą się z właściwych miejsc. Ktoś może nazywać się przyjaciółką, a jednocześnie źle ci życzyć. (...) Im starsza będziesz, tym łatwiej ci będzie zrozumieć, że przyjaźni nie zawsze pisana jest długowieczność.
    Landon & Shay tom 2

    Tak właśnie działamy. Poprawiamy swój los, nawet się nie starając. Wydaje mi się, że właśnie na tym polega miłość. To uczucie zdrowienia, ilekroć towarzyszy ci ta druga osoba.
    Landon & Shay tom 2

    (...) czasami fajnie mieć za kim tęsknić. Sprawia to, że ponowne spotkanie będzie jeszcze słodsze.
    Landon & Shay tom 2

    Sprzyjają nam księżyc i gwiazdy, a ja chcę patrzeć w niebo wraz z tobą.
    Landon & Shay tom 2

    Właśnie taki jest problem z miłością, nie można jej wyłączyć tylko dlatego, że jest nieodwzajemniona.
    Landon & Shay tom 2

    Serce mi pękało na myśl, że Landon odsuwał się tak ode mnie, zarówno w kilometrach, jak i na linii serca.
    Landon & Shay tom 2

    Jesteś dobrą osobą, która zasługuje na szczęście. Nie poddawaj się. Nie porzucaj walki. Jeśli mnie odepchniesz, zawierz się komuś innemu. Znajdź sobie kogoś, przed kim się otworzysz, ponieważ łatwo zamknąć się przed światem i udawać, że jesteś sam, ale to nieprawda. Nawet w te mroczne dni zawsze jest ktoś, kto wyciąga do ciebie rękę.
    Landon & Shay tom 2

    Widziałam Twoje blizny i mnie nie przerażają. Wróć do mnie, by upaść. Złapię Cię. Jestem.
    Landon & Shay tom 2

    Nie mogłam strzec jego serca, gdy on miażdżył moje. Nie mogłam go ocalić, sama się poddając.
    Landon & Shay tom 2

    Wyświetl ten post na Instagramie.

    Post udostępniony przez Karolina | BOOKSTAGRAM (@ksiazkidobrejakczekolada) Wrz 23, 2020 o 9:56 PDT


    Byliśmy młodzi, naiwni, smutni. Co takiego wiedzieliśmy o miłości? Jakie mieliśmy pojęcie o prawdziwych uczuciach? O poukładaniu swoich spraw?
    Landon & Shay tom 2

    W książkach, jeśli mężczyzna obieca kobiecie, że wróci, zawsze dotrzymuje słowa. Pojawia się z wielkim gestem, naprawia bałagan, jaki wyrządził w jej życiu. Wyznaje, przez jakie zmagania przeszedł przez ostatnie lata, i opowiada, że miłość do niej była jedynym, co nadal pozwalało mu oddychać.
    Landon & Shay tom 2

    W przeszłości wierzyłam w bajki, w prawdziwą miłość, ale teraz byłam już na tyle dorosła, by porzucić te poglądy. Wiedziałam, że jedynym liczącym się uwielbieniem jest to do samej siebie. Zakochałam się w sobie i nieważne, czy był przy mnie jakiś mężczyzna. Moja własna miłość wystarczała. Zaczęłam znów kochać - siebie, życie, marzenia.
    Landon & Shay tom 2

    Nasz czas był liściem unoszącym się na powietrze bez poczucia kierunku czy celu, ale nasza miłość była prawdziwa, nawet jeśli istniała tylko przez chwilę. Pierwsze uczucie zawsze jest inne. Nie widać zbliżających się płomieni, aż robi się za późno i kochankowie zostają spaleni.
    Nie wierzyłam, że po czymś takim można było się odkochać. Miłość ta pozostawała na dnie serca, zajmując również fragment duszy.
    Landon & Shay tom 2

    Mój umysł był nadaktywny. Myślałem zbyt wiele. Połowa tego, co znajdowało się w mojej głowie, była zła, a nikt tego nawet nie zauważał. Ja jednak zastanawiałem się nad każdą sekundą dnia, bo nie wiedziałem, jak uciszyć myśli.
    Landon & Shay tom 2

    Jeśli ktoś jest dla ciebie ważny, nie możesz powstrzymać się od zachwytu. Cały czas chcesz o nim mówić. Słowa wypływają z ciebie jak lawa, ogrzewając cię od czubka głowy aż po koniuszki palców.
    Landon & Shay tom 2

    Jesteś brylantem, więc będzie miał szczęście, jeśli dasz mu się zbliżyć, by obserwował, jak błyszczysz.
    Landon & Shay tom 2

    Dlaczego wszechświat miałby ponownie was połączyć, gdyby nie chciał, żebyście dokończyli tę historię?
    Landon & Shay tom 2

    Potrzebowałam długiego czasu, aby uzmysłowić sobie, że mrok mógł być piękny. W cieniu żyło tak wiele ładnych rzeczy, a naszym obowiązkiem było być dla nich dobrymi i przypominać, że również do nas należą.
    Landon & Shay tom 2

    Przy mnie nie musisz mówić tego, czego się od ciebie oczekuje. Nie musisz kłamać, by chronić moje uczucia, okej? Jestem dla ciebie przystanią. Możesz mi zaufać.
    Landon & Shay tom 2


    Poznaj wszystkie moje ulubione cytaty z książek:
    Część I
    Część II
    Część III
    Część IV
    Część V
    Część VI
    Część VII
    Część VIII
    Część IX
    Część X
    Część XI
    Część XII
    Część XIII
    Część XIV
    Część XV
    Część XVI
    Część XVII
    Część XVII
    Część XVIII
    Część XIX
    Część XX
    Część XXI
    Część XXII
    Część XXIII
    Share
    Tweet
    Pin
    No komentarze
    Nowsze Posty
    Starsze Posty

    Bookstagram

    Polecany post

    Wydane w Polsce książki z zestawień Goodreads

    Od 2022 roku z niecierpliwością czekam na nowe zestawienie najlepszych romansów według Goodreads. W lutym 2022 roku pojawiła się lista 64 na...

    Wybierz coś dla siebie

    • Kalendarze/dzienniki (4)
    • Kryminał/sensacja/thriller (38)
    • Literatura dla dzieci (2)
    • Literatura fantastyczna (40)
    • Literatura historyczna (14)
    • Literatura kobieca (236)
    • Literatura młodzieżowa (91)
    • Literatura piękna (1)
    • Literatura współczesna (7)
    • Literatura świąteczna (14)
    • Patronat (32)
    • Poezja (4)
    • Reportaż (1)
    • artykuł (15)
    • cytaty (23)
    • hate-love (19)
    • wywiad (4)

    Najpopularniejsze

    • Bookstagram. Jak zacząć?
      2 października 2018 roku minął rok odkąd prowadzę bookstagrama. Zakładając konto na Instagramie, nie przypuszczałam, że osiągnie ono tak ...
    • Moje ulubione cytaty z książek (I)
      Ponieważ na moim Instagramie zdjęcia z cytatami są Waszymi ulubionymi postami, postanowiłam podzielić się z Wami jeszcze większą ilości...
    • Fale i echa
      Jej życie jest pełne lęku przed śmiercią. Jego życie jest pełne śmierci. Nina ma 21 lat i studiuje w Warszawie pedagogikę wczes...

    Archiwum

    • ►  2025 (8)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  lutego (3)
    • ►  2024 (27)
      • ►  listopada (3)
      • ►  października (4)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (1)
      • ►  maja (2)
      • ►  kwietnia (1)
      • ►  marca (2)
      • ►  lutego (3)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2023 (25)
      • ►  listopada (2)
      • ►  października (2)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (1)
      • ►  czerwca (4)
      • ►  maja (1)
      • ►  marca (3)
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (2)
    • ►  2022 (42)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (5)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (5)
      • ►  czerwca (2)
      • ►  maja (4)
      • ►  marca (3)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2021 (51)
      • ►  grudnia (9)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (1)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (3)
      • ►  maja (6)
      • ►  kwietnia (3)
      • ►  marca (4)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (5)
    • ▼  2020 (71)
      • ►  grudnia (5)
      • ►  listopada (3)
      • ▼  października (10)
        • Miłosny blef
        • Nas dwoje
        • Pragnienia
        • Co powiesz na spotkanie?
        • Przyrodnia siostra
        • Gwiazdka pełna życzeń
        • Moje ulubione cytaty z książek (X)
        • W paszczy Lwa
        • W cieniu zła
        • Moje ulubione cytaty z książek (IX)
      • ►  września (12)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  maja (2)
      • ►  kwietnia (5)
      • ►  marca (13)
      • ►  lutego (10)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2019 (55)
      • ►  grudnia (1)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (2)
      • ►  sierpnia (6)
      • ►  lipca (7)
      • ►  czerwca (4)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  lutego (15)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2018 (85)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (6)
      • ►  września (9)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (19)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  maja (8)
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  marca (6)
      • ►  lutego (6)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2017 (65)
      • ►  grudnia (7)
      • ►  listopada (7)
      • ►  października (4)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (9)
      • ►  czerwca (8)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (4)
      • ►  marca (4)
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2016 (21)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (8)
      • ►  października (9)
    Facebook Instagram Pinterest

    Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates