Jak poradzić sobie z lekturami szkolnymi?


Lektury szkolne są zmorą większości uczniów od pokoleń. Sama przez to przechodziłam, więc wiem, z czym możecie mieć problem. Niektóre książki są niezrozumiałe, inne potrafią zanudzić obszernymi opisami przyrody. Ale są też takie, które wciągają od pierwszej strony i trzymają czytelnika w napięciu aż do zakończenia. Pamiętajcie, że każdy z tych tytułów został wybrany na lekturę z jakiegoś powodu. Być może niosą cenne przesłanie, albo są ważną lekcją w życiu człowieka. Nie dowiecie się tego, jeśli nie spróbujecie ich przeczytać. Ale jak to zrobić?

Dziś podzielę się z Wami moimi sposobami, które pomogły mi przebrnąć przez nawet najtrudniejszą lekturę. Przez cały okres swojej edukacji nie podołałam tylko "Dziadom". Wszystkie inne przeczytałam, z większą lub mniejszą przyjemnością. Mam swoje ulubione tytuły, mam też długą listę tych, których nie wspominam najlepiej.

Przez te szkolne lata zrozumiałam też, że przeczytać lekturę to dopiero połowa sukcesu. Często okazywało się, że książkę przeczytałam calusieńką, ale pytania na egzaminie były tak szczegółowe, że nie zaliczyłam testu. Na to też mam sposób, nie martwcie się.

Zacznijmy więc naszą walkę z lekturami. 



1. Spróbuj przeczytać lekturę.
Brzmi zaskakująco? Jeśli nie podejmiesz próby, nigdy się nie dowiesz, czy nie dasz rady. Lektury są różne, a każdy z nas ma inny gust. Być może akurat ta książka ci się spodoba? Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz. Dopiero gdy przeczytasz kilka rozdziałów i stwierdzisz, że naprawdę nic nie rozumiesz z tego, co czytasz, możesz podjąć kolejne kroki.

2. Korzystaj z opracowań!
Wbrew temu, co zawsze twierdziły moje nauczycielki polskiego - opracowanie nie jest twoim wrogiem. Trzeba tylko z niego umieć korzystać. Owszem, zgadzam się z polonistkami, że przeczytanie streszczenia nie sprawi, że będziesz znał lekturę. Streszczenie to szczątkowe informacje o książce, nie wystarczą, abyś zaliczył dobrze egzamin czy odwołał się do danej lektury na maturze.

W opracowaniach często znajdziesz streszczenia każdego rozdziału. Przeczytaj sobie streszczenie pierwszego rozdziału. Kiedy zrozumiesz, o czym w nim będzie mowa, wróć do lektury i zmierz się z pierwszym rozdziałem. Wiesz już, czego się spodziewać, więc będzie ci łatwiej. Kiedy przebrniesz już przez tę część, możesz ponownie wrócić do streszczenia pierwszego rozdziału, aby utrwalić sobie wiedzę lub przejść do kolejnego rozdziału.

Przed rozpoczęciem lektury warto też zerknąć na jej opis, abyśmy wiedzieli, jaka jest jej tematyka i na co zwrócić szczególną uwagę. Jeśli na początku każdej książki czujesz się zagubiony i nie wiesz, kto jest kim, pomoże ci spis postaci. Z pewnością znajdziesz go w opracowaniu. Dzięki temu szybciej odnajdziesz się w relacjach między postaciami.

3. Nie możesz się skupić na lekturze? Wykorzystaj więcej zmysłów.
Weź książkę papierową i audiobook lektury. Jednocześnie będziesz śledził wzrokiem tekst, który będziesz słyszeć, dzięki lektorowi. To pomaga skoncentrować się na lekturze. Niestety mnie ta metoda zawiodła podczas czytania "Chłopów". Mimo że lektor zmieniał głos, akcentował ważne kwestie, co sprawiało, że byłam cały czas skoncentrowana na treści, to audiobook był bardzo długi. Nie zawsze mamy kilkanaście godzin i nie zawsze jesteśmy w stanie tak długo słuchać lektury. Polecam ten sposób przy krótszych tytułach.

4. Obejrzyj ekranizację.
Jeśli każdy ze sposobów zawiedzie, obejrzyj ekranizację lektury. Postaraj się jednak znaleźć taką wersję filmową (czy też teatralną), która jak najwierniej oddaje treść książki. Ekranizacje mają to do siebie, że często różnią się od wersji papierowej danej historii. 

Przeczytałeś lekturę? To nie koniec, a dopiero początek.

Jeśli Twoim celem jest nie tylko przebrnięcie przez treść książki, a zdobycie dobrej oceny, zrozumienie i zapamiętanie przesłania lektury, żeby wykorzystać tę wiedzę, chociażby na maturze, musisz wiedzieć, że to dopiero początek Twojej pracy z lekturą.

5. Obejrzyj na YouTube omówienia lektur.
Przed maturą spędzałam mnóstwo czasu na YouTube, oglądając jeden z kanałów przygotowujących do egzaminu z języka polskiego. Co ciekawe, dzięki tej metodzie zdobyłam więcej wiedzy niż na lekcjach polskiego w szkole średniej. Oglądałam materiały kanału Wiedza z Wami, który gorąco polecam. W internecie znajdziecie mnóstwo filmów na temat każdej z lektur, są tam dokładnie omówione zagadnienia, które najprawdopodobniej będziecie mieć na lekcji, a także tematy rozprawek, które były na maturze w minionych latach.

6. Sprawdź swoją wiedzę.
Po każdym przeczytaniu lektury weryfikowałam, ile tak naprawdę z niej zrozumiałam, co zrozumiałam. W internecie zajdziecie liczne testy z lektur. Pytania zamknięte, otwarte, łatwe i trudne. Sprawdźcie swoją wiedzę, a jeśli zaznaczycie błędną odpowiedź, koniecznie przeczytajcie wyjaśnienie! W ten sposób od razu uzupełnicie ewentualne braki. Polecam też powtórne wykonanie testów na dzień przed egzaminem z lektury na zajęciach języka polskiego. To dobry sposób na powtórkę materiału.

7. Zrób zadania maturalne.
Sprawdź w internecie, jakie zadania związane z daną lekturą pojawiły się na maturze (lub egzaminie gimnazjalnym/ósmoklasisty, w zależności od Twojego wieku) w minionych latach. Zobacz, jakie były tematy rozprawek nawiązujące do tej lektury. Sprawdź, czy byś sobie z nimi poradził.

Wskazówka:
Po każdej przeczytanej lekturze (a nawet każdej przeczytanej książce) zastanów się, do jakich motywów mógłbyś ją wykorzystać. Ktoś umarł w omawianej lekturze? Jest to motyw śmierci. Jeśli na maturze trafi ci się rozprawka na ten temat, będziesz miał już jeden przykład. W lekturze główny bohater podróżuje po świecie? Jest to oczywiście motyw podróży. Po więcej motywów literackich zajrzyj do internetu. Jeśli czytasz dużo książek, wykorzystaj je i dodaj do listy motywów. Przykładowo: wczoraj przeczytałam "Czas burz" Charlotte Link, a w książce tej widoczne są motywy: podróży, miłości, domu, kobiety, rodziny, młodości, buntu, patriotyzmu, rewolucji... Można by znaleźć jeszcze ich wiele. Najważniejsze to dobrze uzasadnić: kto, kiedy, w jaki sposób był przykładem patriotycznej postawy.



Na zakończenie chciałabym też podkreślić, że to nic złego, że nie możesz przebrnąć przez lekturę. Rozmawiałam na ten temat z wieloma czytelnikami na moim Instagramie i nawet osoby, które czytają PONAD STO KSIĄŻEK ROCZNIE, miały problemy z czytaniem lektur. Nie wszystko musi nam się podobać. Gusta są różne. Ale tak długo, jak lektury są obowiązkowe, musimy sobie z nimi jakoś poradzić. Ważne, żeby się nie zrażać.

Powodzenia!

Pamiętajcie, najważniejsze to spróbować przeczytać lekturę. Ona nie ugryzie, obiecuję. :)

Zachęcam też do dzielenia się w komentarzu swoimi sposobami na "walkę" z lekturami.

Może zainteresuje Cię również

3 komentarze

Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)