Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • STRONA GŁÓWNA
  • O AUTORCE
  • SPIS RECENZJI
  • WSPÓŁPRACA
  • MÓJ BOOKSTAGRAM
  • PATRONATY
  • ARTYKUŁY
    • Wizyta w studio Harry'ego Pottera
    • Co podarować książkoholikowi na święta?
    • Bookstagram - jak zacząć?
    • 21 ulubionych książek na 21 urodziny
    • Podróż z książką
    • Czytelnicy polecają świąteczne książki
    • Blogerzy polecają świąteczne książki
    • Jak poradzić sobie z lekturami szkolnymi?
    • Co blog zmienił w moim życiu?
    • O BOOKSTAGRAMIE
    • CYTATY
    Facebook Instagram Pinterest

    Książki Dobre Jak Czekolada | blog z recenzjami książek


    To już trzecie spotkanie czytelników z przygodami Violet i Luke'a. W tym czasie w życiu tej zagubionej dwójki młodych ludzi wydarzyło się naprawdę wiele. Przeszłość nie pozwala im spoglądać spokojnie w przyszłość. Ciągle muszą zmierzyć się z tragedią, która wydarzyła się lata temu. Czy są w stanie przetrwać?

    Aby poradzić sobie z bałaganem, który panuje w życiu Violet, dziewczyna pragnie zatracić się w adrealinie płynącej w jej krwi. Posuwa się do coraz to bardziej desperackich czynów, aby zapomnieć o tym, nad czym nie ma kontroli. Zagraża sobie i szkodzi Luke'owi.

    Jestem dla niego trucizną, która infekuje jego życie. A on mi pomaga. Chciałabym, żeby mu się to udało. Niech pojawi się jakiś guzik, którym będzie można wyłączyć moją nienormalność. Lecz jeśli istnieje, to jeszcze go nie odkryłam.

    W dodatku Violet zmaga się ze swoimi uczuciami. W ciągu swojego dwudziestoletniego życia kochała tylko raz i już dawno zapomniała, czym jest miłość. To wszystko ją przytłacza i decyduje się na coś naprawdę niebezpiecznego.

    W tym wszystkim jest też Luke, który znalazł się w beznadziejnej sytuacji. Jego matka prawdopodobnie zabiła rodziców Violet. Trwa śledztwo, zbliża się rozprawa. A drugi morderca wciąż jest na wolności i zagraża ukochanej Luke'a. Czy Luke jest w stanie zatroszczyć się o tak zagubioną dziewczynę? Czy jest w stanie zadbać o jej bezpieczeństwo? Czy uda mu się odzyskać jej zaufanie? 

    Czy w tej całej sytuacji jest jakaś szansa, aby stworzyli szczęśliwy związek? 

    Violet i Luke nie mają nic, poza niepewnością.

    Niczego nie można w życiu wymazać. Ono jest niezmienne począwszy od oddechów, po podejmowane przez nas decyzje. A tak się składa, że ja podjęłam kilka naprawdę beznadziejnych.

    "Niepewność Violet i Luke'a" zdecydowanie podobała mi się najbardziej spośród pozostałych książek opowiadających o losach tej dwójki. Przed przeczytaniem tego tomu, przypomniałam sobie poprzedni i zdecydowanie widzę różnicę, nawet w stylu autorki. Moim zdaniem "Niepewność Violet i Luke'a" nie dość, że jest lepiej napisana, to widzę tam więcej dojrzałości. Mniej brutalności, więcej czułości i od razu przyjemniej się czyta.

    Wciąż mamy dwóch narratorów, dzięki czemu mamy okazję bardzo dobrze poznać zarówno emocje targające Violet, jak i Luke'm. 

    Dzieje się dużo i nie jest to nic przyjemnego. Czytelnik jest świadkiem zmagań bohaterów z naprawdę trudnymi sytuacjami, które podłamałyby nie jednego dorosłego, doświadczonego człowieka. Luke ma niełatwe zadanie - pomóc Violet spojrzeć w przyszłość z nadzieją. 

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

    Share
    Tweet
    Pin
    4 komentarze

    Jak byś złapał zabójcę, nie mogąc się ruszać i nie mając głosu?

    Mrożąca krew w żyłach książka dla młodzieży!

    Czternastoletnia Jemma jest niepełnosprawna. Nie ma władzy nad własnym ciałem, nie porusza się, jeździ na wózku. Niestety nie może też mówić. Nie przeszkadza jej to w prowadzeniu szczęśliwego życia, otoczona miłością swojej wyjątkowej rodziny. Dziewczynka jest adoptowana, tak samo, jak jej siostra Olivia i brat Finn. Jemmą opiekuje się Sarah - dwudziestoletnia dziewczyna, a jednocześnie jej przyjaciółka. Sarah nie ma przed Jemmą żadnych tajemnic.

    Kiedy zostaje zamordowany dziewiętnastoletni chłopak z sąsiedztwa, wszyscy drżą z przerażenia. Jednak, kiedy Dan wyznaje Jemmie, że to on go zabił - dziewczyna chce krzyczeć. Chce powiedzieć to rodzicom, policji, mamie zamordowanego - ale nie może. Nie ma jeszcze sposobu, aby Jemma mogła się komunikować ze światem.

    Jemmę napawa strachem myśl, że jej opiekunka, a jednocześnie przyjaciółka umawia się z mordercą. A kiedy Sarah znika bez słowa, dziewczynka nie może nic zrobić, mimo że prawdopodobnie wie, kto porwał zaginioną.

    Podczas czytania "I have no secrets" niejednokrotnie miałam ciarki. Nie potrafię znaleźć słów, aby wyrazić to, jak Jemma musiała się czuć, znając zabójcę, a nie mogąc powiedzieć o tym światu. To zaskakująca historia, a autorka spisała się na medal. Niewątpliwie czytelnik jest stale utrzymywany w napięciu. Dzieje się dużo, a mimo że jest to książka dla młodzieży, znajdziemy tam elementy dobrego thrillera - zabójstwo, porwanie, śledztwo.

    "I have no secrets" zasługuje na uznanie już, chociażby ze względu na to, że opowiada o czymś innym. Nie wyobrażam sobie żyć, bez możliwości komunikowania się. Jemma nie kontrolowała nawet mrugania, dlatego nie mogła nawet pokazać TAK, czy NIE. W tej książce bardzo dobrze widzimy, jak wygląda życie osoby niepełnosprawnej i z jakimi trudnościami się spotyka taka osoba. Pamiętajmy, że Jemma ma jedynie czternaście lat, a na swoich barkach dźwigała ogromną tajemnicę. Nie potrafiła pomóc swojej przyjaciółce.

    Niejednokrotnie będę wracać do tej historii, bo wywołała ona we mnie mnóstwo przeróżnych emocji i skłoniła do przemyśleń. Chciałabym, aby "I have no secrets" została wydana w Polsce, abyście mogli osobiście poznać historię Jemmy. Jeśli czujecie się na siłach, polecam przeczytać książkę w oryginale.

    To dreszczowiec dla młodzieży, ale nie trzymajmy się tej kategorii. Każdy powinien zapoznać się z tą historią. Uwierzcie mi, jest warto.


    Share
    Tweet
    Pin
    3 komentarze

    Laureen wiedzie spokojne życie. Pracuje jako fotograf. Planuje swój ślub. Mogłoby się wydawać, że wszystko jest idealnie. Do czasu, gdy robiąc zdjęcie zauważa w obiektywnie aparatu dziwne postacie. Wtedy też, po najszczęśliwszym dniu jej życia, nadchodzi najgorszy, a jej codzienność zamienia się w koszmar. Laureen traci wszelkie chęci do życia. W tym momencie do akcji wkraczają ludzie, którzy dają jej drugą szansę. Laureen poznaje Sigarra.

    Pojawił się tylko jeden problem: nie wierzyła w drugą szansę. Nie istniały żadne możliwości na nowe życie. Dlatego powinna porzucić rozważania o bransolecie i niewiarygodnej ofercie. Ale nie mogła.

    Laureen może dołączyć do Zaprzysiężonych i zacząć swoje życie na nowo, albo zrezygnować z tej szansy i zginąć. Musi wybrać, czy jest gotowa stanąć do walki o siebie i swoją przyszłość, czy chce się poddać. Podjęcia decyzji nie ułatwia fakt, że Laureen jest stale w niebezpieczeństwie - Potępieni grożą jej na każdym kroku. To dlatego Sigarr staje się jej osobistym ochroniarzem, a być może i kimś więcej.

    Niestety kandydaci na Zaprzysiężonych, którzy odrzucali propozycję bransolety, często kończyli w podobny sposób. Potępieni prędzej czy później do nich docierali i likwidowali ich (...)

    Dawno nie czytałam fantastyki, dlatego z radością powróciłam do tego gatunku. "Mrok" zaczyna się jak zwykła obyczajówka, po czym zaskakuje nas wartką akcją i fantastycznymi postaciami. Dzieje się dużo i trudno oderwać się od lektury. Nie zawsze zgadzałam się z wyborami Laureen, ale przecież nie o to chodzi. Ogólnie czytało się bardzo przyjemnie, szczególnie jeśli jesteście fanami fantastyki. Tylko cały czas miałam wrażenie, że czegoś mi brakuje. Mały niedosyt pozostał do końca, dlatego trzy kostki czekolady.

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorce - Alicji Wlazło.
    Share
    Tweet
    Pin
    4 komentarze

    "Sekret Księcia" to drugi tom serii "Royals", której pierwszą część recenzowałam Wam jakiś czas temu. Jeśli nie czytaliście jeszcze "Kochanki Księcia", w poniższej recenzji możecie znaleźć kilka spoilerów. Ostrzegam, żeby nie było, że odebrałam Wam zabawę.

    Clara podjęła decyzję - to koniec. Nie zamierza być sekretem Alexandra. W swojej decyzji jest bardzo konsekwentna. Mijają miesiące, a ona nie utrzymuje kontaktu z księciem. Jednak to nie znaczy, że radzi sobie dobrze. Wręcz przeciwnie - zerwanie z Alexandrem sprawiło, że dziewczyna stała się cieniem samej siebie. By zapomnieć o problemach, rzuciła się w wir pracy, a gdy kończą jej się obowiązki, dosłownie ucieka od życia biegając po ulicach miasta. Z Alexandrem nie jest lepiej.

    (...) wymazanie go z mojego życia było jak wycięcie sobie serca i zostawienie go za sobą. Życie bez Alexandra wydawało się niemożliwe. A życie w kłamstwie było zbyt niebezpieczne.

    Dwójka dorosłych, zakochanych w sobie ludzi, nie potrafi znaleźć rozwiązania, by być razem. Oboje chcą tego samego, jednak świat jest przeciwko nim. 

    Miłość równie piękna i brutalna jak nasza nie przytrafiała się dwa razy w życiu. Człowiek może być w stanie przetrwać jej stratę raz, ale nasz instynkt przetrwania nigdy nie pozwoliłby nam na takie cierpienie po raz drugi.

    Niestety okazuje się, że Alexander, nie tylko chciałby, by Clara była jego sekretem, ale i on sam coś ukrywa przed ukochaną. 

    Czy wszystko między Clarą a Alexandrem jest skończone? Czy książę będzie zmuszony do poślubienia innej kobiety? A może Clara ulegnie i zgodzi być się skrywaną przed całym świecie kochanką Alexandra? Czy życie u boku przyszłego króla może być szczęśliwe?

    W drugim tomie "The Royals" nie zabraknie scen seksu. Są właściwie na co drugiej stronie. I są bardziej szczegółowo opisywane niż pozostałe wydarzenia w tej książce. Ale oczywiście, rozumiem - są wątki ważne i ważniejsze. ;) Poza tym znowu się wciągnęłam w akcję i przeczytałam całą książkę na raz. Były nawet momenty, w których się wzruszyłam! Naprawdę dzieje się dużo i tylko te sceny zbliżeń trochę mi przeszkadzały, ale czego ja oczekuje po tego typu literaturze. Ogólnie "Sekret Księcia" czytało się przyjemnie, wydaje mi się, że znalazło się tam nieco mniej wulgarnych słów niż w pierwszym tomie. Jeśli lubicie guilty pleasure, to trylogia "ROYALS" powinna Wam się spodobać. Nie jest to nic ambitnego, jednak miło sobie pomarzyć o jakimś księciu, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w Wielkiej Brytanii. ;)
    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
    Share
    Tweet
    Pin
    5 komentarze

    Niejedna z nas omawiając w szkole romantyczną, ale i tragiczną historię Romea i Julii, marzyła, by przeżyć coś takiego na własnej skórze. Która z nas nie chciała grać rolę Julii w szkolnym przedstawieniu? I wreszcie - która z nas nie chciałaby odnaleźć swojego Romea?

    Dzięki powieści Anne Fortier po raz kolejny możemy zatracić się w średniowiecznej opowieści o dwójce nieszczęśliwych kochanków, jednak teraz poznamy ją lepiej.

    Julie Jacobs to młoda Amerykanka. Kiedy umiera jej ukochana babcia, cały jej świat wywraca się do góry nogami. Babcia cały spadek przekazuje jej siostrze bliźniaczce, co zaskakuje Julie, ale to jeszcze nie koniec niespodzianek. Zmarła zostawiła jej list, w którym wyjaśniła część rodzinnej tajemnicy. Resztę Julie musi odkryć sama... we Włoszech. Tam ma też czekać na nią tajemniczy skarb.

    Rodzice bliźniaczek zmarli, kiedy te były małymi dziećmi. Fakt ten znacznie utrudnia wyjaśnienie rodzinnego sekretu. Julie nie ma wyboru - brak jej pieniędzy, dlatego jedynym ratunkiem wydaje się odnalezienie cennego skarbu.

    Julie odkrywa, że jej losy są związane z legendarną historią Romea i Julii. Okazuje się, że dziewczyna pochodzi w prostej linii od szekspirowskiej Julii. Choć nie do końca szekspirowskiej. Wydarzenia opisywane przez Szekspira miały miejsce, lecz nie w Weronie, a w Sienie.

    Zadaniem Julie jest zdjąć koszmarną klątwę z obu rodów oraz odnaleźć swojego Romea. Nie jest to takie łatwe, jak się wydaje. Julie grozi poważne niebezpieczeństwo, nie może ufać nawet swoim bliskim. Na oku ma ją również włoska mafia...

    Czy jej przeznaczenia nie spisano setki lat temu? 

    Szekspir nie był Bogiem. Nie stworzył cię i nie ma wpływu na twoje życie. Ty go masz.

    "Julie" to moja kolejna ukochana książka. Zakochałam się w tej opowieści już podczas czytania prologu. Wiedza autorki o losach tragicznych kochanków jest imponująca, ale to pomysł na wykorzystanie tej wiedzy najbardziej zachwyca czytelnika. Takich książek powinno być więcej!

    Wydarzenia rozgrywane w teraźniejszości są przemieszane z historią, która wydarzyła się w XIV wieku. Anne Fortier opisała tak barwnie Sienę, zarówno tę średniowieczną, jak i współczesną, że na zawołanie mogę przywołać obraz tego miasta. A ten klimat! Naprawdę, całą sobą przeżywałam tę akcję, wczułam się niesamowicie.

    Jeśli chodzi o bohaterów, to jeszcze przed Julie domyśliłam się, kto jest jej Romeem. Dziewczyna wydawała się mieć klapki na oczach. :) Natomiast swoją osobowością oczarował mnie brat Laurenty, którego nie sposób go nie polubić.

    Zatem zmarłam, jak było mi przeznaczone, gdy skończyły się moje kwestie. Znowu wpadłam w otchłań stworzenia.

    Ta książka to prawdziwa gratka dla fanów "Romea i Julii", ale i możliwość odświeżenia tej historii i poznania jej z zupełnie innej strony. Co ciekawe, autorka przyznaje, że długo pracowała nad tą książką, część wydarzeń jest fikcyjna, ale nie wszystkie. Najwcześniejsza wersja "Romea i Julii" naprawdę wydarzyła się w Sienie. Wiedzieliście o tym?

    Na początku każdego rozdziału znajduje się cytat z dramatu Szekspira, odnoszący się do treści zdarzeń, o których będzie mowa na najbliższych stronach.

    W "Julie" znajdziecie i romans, i kryminał, a nawet poczujecie dreszczyk grozy. Oczywiście elementy powieści historycznej też się tam znajdują. 

    Ta książka całkowicie podbiła moje serce i wiem, że będę do niej wracać wielokrotnie. Mam nadzieję, że zapragniecie poznać losy Romea i Julii jeszcze dokładniej, właśnie dzięki książce Anne Fortier.

    Od 2011 mówi się o zekranizowaniu współczesnej historii Julii, właśnie na podstawie opowieści Fortier. Niestety wciąż są to plany.

    Przyznaję cztery kostki czekolady, a gdybym mogła to dałabym i całą tabliczkę czekolady. :)



    Share
    Tweet
    Pin
    6 komentarze

    Kraków, lata 90. Alicja jest studentką i mieszka w kamienicy niedaleko krakowskiego rynku. Przed budynkiem rośnie wspaniała magnolia, a pod nią ustawiona jest ławeczka, na której uwielbia przesiadywać dziewczyna.

    Wszystko zaczęło się od niewinnej gry w pokera. Nagrodą był jej pocałunek. Alicja oczywiście nie zamierzała nikogo całować, w końcu miała narzeczonego. Kiedy Jan wygrał, nie domagał się nagrody. Pomógł posprzątać dziewczynie po jego kolegach, a potem rozmawiali długo w cieniu magnolii. Tak to się rozpoczęło dwadzieścia lat temu.

    Dwadzieścia lat później Jan staje w jej drzwiach i wszystko rozpoczyna się na nowo. Wspomnienia wracają, a czytelnik poznaje dokładnie historię tej dwójki młodych ludzi, z których los tak okrutnie zakpił.

    Czy po tak długim czasie, Jan i Alicja zdołają odbudować dawną znajomość?

    Zapomniała już, jak to jest kogoś pragnąć, i zapomniała, że tęsknota może boleć. Wszystkie niespełnione i wyparte uczucia sprzed lat wróciły. A może jeszcze była dla nich szansa?

    To, że okładka zachwyca, widzicie na pierwszy rzut oka. Ale gdybyście mogli poczuć zapach, który towarzyszy podczas czytania tej książki... Uwierzcie mi, że tę magnolię przed krakowską kamienicą, bardzo dobrze można sobie wyobrazić dzięki zapachowi, o który zadbało wydawnictwo.

    Autorka świetnie ujęła klimat lat 90., widać, że wie, o czym mówi. Muzyka, jedzenie, zachowanie tamtejszej młodzieży i ich rozrywki - wszystko to tworzy wyjątkową atmosferę.

    "W cieniu magnolii" to książka o trudnych wyborach, bo z takimi musiała się zmierzyć w młodości Alicja. Konsekwencje swoich decyzji odczuwała przez długie dwadzieścia lat. Po tym czasie los ponownie daje jej szansę, jednak ewidentnie będzie to ostatnia szansa.

    Mamy tu też wątek wykorzystywania i przemocy w związku. Na ile takich zachowań możemy przymknąć oko, będąc zakochanym? Jak długo będziemy pozwalać sobie na złe traktowanie, stale usprawiedliwiając ukochanego? 

    "W cieniu magnolii" jest debiutancką książką Anny Płowiec i ja uważam ten debiut za udany. W tej historii głównie oczarował mnie klimat, mocno wczułam się w te krakowskie uliczki z końca ubiegłego wieku. Poza tym bohaterowie są bardzo realistyczni i szybko poczułam do nich sympatię, szczególnie do Danki - przyjaciółki Alicji.

    I choć nic nie zaskoczyło mnie w tej opowieści, to jednak czytało się ją z przyjemnością i nawet w czasie matur znalazłam czas na jej przeczytanie. Ciekawa i wciągająca historia z już z daleka pachnącą magnolią. Polecam, szczególnie na wiosnę i przyznaję trzy kostki czekolady.


    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Znak.
    Premiera książki zaplanowana jest na 9 maja.
    Share
    Tweet
    Pin
    3 komentarze

    Alice i Jake niedawno się pobrali. Wydaje się, że są swoimi przeciwieństwami i więcej dzieli ich niż łączy. Decyzja o zawarciu małżeństwa była podjęta nieco impulsywnie, a zarazem z rozsądku. Jednak wszystko wskazuje na to, że mają szansę stworzyć udany związek. Przede wszystkim widać, że się kochają i chcą każdego dnia walczyć o swoje małżeństwo.

    Kiedy odkrywają tajemniczy prezent ślubny od jednego z gości zaproszonych nieco przypadkowo i dosłownie w ostatniej chwili, nie mają pojęcia, jak bardzo wpłynie to na ich życie.

    Pakt to elitarny klub dla małżeństw, który dba o świętość, jaką jest związek małżeński. Razem wspierają się i są niezwykle skuteczni - od czasu założenia Paktu nie zdarzył się żaden rozwód wśród jego członków.

    Po odpowiedzeniu na kilka pytań takich jak, czy są gotowi do poświęceń, czy chcą, aby ich małżeństwo było na zawsze, czy łatwo się poddają itd., nadszedł czas na spotkanie z przedstawicielką Paktu.

    Tajemniczy Pakt jest dla nich ekscytujący i pociągający. Wierzą, że to jedynie zabawa, mająca na celu wzmocnić ich małżeństwo. Przecież nie może im nic grozić, prawda?

    Niekończące się zasady i kary, obowiązkowe prezenty i wyjazdy. Spotkania towarzyskie z innymi członkami Paktu, wspólne wakacje. Dbanie o formę, ustalanie sobie priorytetów - nic nie może być ważniejsze od małżeństwa, równowaga jest podstawą dobrych relacji w związku. Wszystko to wydaje się być zgodne z ich moralnością, przecież drobne podarunki i wycieczki umocnią ich więź. Problemy zaczynają się w momencie, kiedy jedno z nich zapomina o jednym z obowiązków wynikających z Paktu. Konsekwencje, które się z tym wiążą, uświadamiają im, że Pakt to jednak nie do końca troskliwa organizacja.

    Małżonkowi wierność, Paktowi lojalność. Dopóki śmierć nas nie rozłączy.

    "I że cię nie opuszczę" jest fascynującą książką. Od początku byłam niezwykle zaciekawiona historią Alice i Jake'a. Choć dopiero po przeczytaniu 1/5 książki poczułam dreszczyk grozy, to uczucie nie opuściło mnie już do końca tej powieści. Świetnie napisana, wciągająca i naprawdę interesująca lektura. Pomysł z Paktem był znakomity, ale nie czytałoby się tak dobrze, gdyby nie talent autorki. Na okładce przeczytacie "Fenomenalny thriller psychologiczny" i ja podpisuję się pod tym zdaniem. Wiele zwrotów akcji sprawiało, że wina o nagłym pogorszeniu się relacji między Jakiem a Alice, przerzucana była z niego na nią i to wielokrotnie. Do samego końca nie można było przewidzieć, jak zakończy się ta historia. Może nie jest to najbardziej przerażający thriller, jaki czytałam, ale i tak mi się podobał. Z racji, że jest on nieco lżejszą pozycją w swoim gatunku, będzie idealny dla osób rozpoczynających przygodę z dreszczowcami.

    Premiera "I że cię nie opuszczę" zaplanowana jest na 9 maja.
    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

    Link do strony książki -> http://otwarte.eu/izecienieopuszcze/


    Share
    Tweet
    Pin
    10 komentarze

    To moje drugie spotkanie z twórczością Augusty Docher, czyli Beaty Majewskiej. "Najlepszy powód, by żyć", który miałam okazję przeczytać we wrześniu, bardzo mnie rozczarował (zastanawiałam się, czy nie był rozczarowaniem minionego roku). Jednak postanowiłam dać tej autorce drugą szansę i to była słuszna decyzja.

    "Cała ja" towarzyszyła mi podczas długiej podróży pociągiem. Książkę przeczytałam w niecałe trzy godziny, zdecydowanie wciąga i trudno się oderwać od lektury.

    W tej powieści mamy aż trzech narratorów - Paula, który występuje w tej roli najrzadziej oraz Milenę i Paulę - tym razem dziewczynę. Oni wszyscy spotykają się w małej miejscowości Grabówek i każdy z ich coś ukrywa.

    Milena to zakompleksiona córka jednego z najbogatszych Polaków. Niczego jej nie brakuje, poza ojcem, który zmarł jakiś czas temu. Sama jest w związku z pochodzącym z równie zamożnej rodziny chłopcem. Jego jedyną wadą jest pragnienie zachowania czystości aż do ślubu, co początkowo ją zaskakuje, jednak później uważa, że w sumie jest to nawet pociągające.

    Ostatecznie ogromne kłamstwo rujnuje związek młodych ludzi, a zraniona Milena znajduje pocieszenie w ramionach o wiele od niej starszego Jacka. Oboje są świadomi, że ich związek nie spotka się z akceptacją, szczególnie ze strony matki Mileny, która sama kiedyś była związana z Jackiem. Nie przejmują się tym, cieszą się chwilą, czerpią radość z przebywania ze sobą i uważają, że są dla siebie stworzeni.

    W tym samym czasie poznajemy bliżej Paulę, którą określiłabym jako nieco dziką osobę. Ukrywa się przed całym światem we wsi, szuka pracy na czarno i przede wszystkim nikomu nie ufa. Paula coś jednak do niej ciągnie i próbuje zbliżyć się do dziewczyny, co jednak nie jest łatwym zadaniem. Przyznam, że wytrwałość Paula mi zaimponowała, a jego podchody i ucieczki Pauli niejednokrotnie spowodowały u mnie nagły wybuch śmiechu. Rozdziały, które były poświęcone tej dwójce, czytałam z ogromną przyjemnością.

    Już pierwsze zdania mnie rozbawiły i obiecały interesującą lekturę. Oto one:

    Stan polskich dróg jest podobny do stanu mojego ducha. Jedna wielka pieprzona beznadzieja. Zjechałem z autostrady i się zaczęło. Kilometry beznadziei. 

    Czasami autorka zaskakiwała mnie używaniem wyrazów typu "wszak" w zdaniach wypowiadanych przez osiemnastolatków, ale może zdarzają się i tacy krasomówcy wśród młodzieży. ;)

    W książce nie brakuje sytuacji zaskakujących i trudnych, które były niemałym wyzwaniem dla młodych bohaterów. Z ich postawy możemy się jednak wiele nauczyć. 

    Tajemnica, która wychodzi na jaw stanowi kolejną wielką niespodziankę, która całkowicie odmieniła losy Mileny, Jacka, Paula i Pauli. Życie bogatych i szczęśliwych ludzi wywraca się do góry nogami, a oni sami stają przed ogromną próbą. Czy poradzą sobie z tym nieszczęśliwym zrządzeniem losu?

    "Cała ja" to niebanalna i naprawdę interesująca historia. Myślę, że warto ją przeczytać, chociażby tylko w celu uświadomienia sobie, że młodzi ludzie wcale nie mają w życiu łatwiej niż dorośli, a ich problemy nie zawsze są błahe. 



    Premiera książki zaplanowana jest na 23 maja, a ja jestem dumną ambasadorką tego tytułu. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Znak.

    Share
    Tweet
    Pin
    5 komentarze
    Nowsze Posty
    Starsze Posty

    Bookstagram

    Polecany post

    Wydane w Polsce książki z zestawień Goodreads

    Od 2022 roku z niecierpliwością czekam na nowe zestawienie najlepszych romansów według Goodreads. W lutym 2022 roku pojawiła się lista 64 na...

    Wybierz coś dla siebie

    • Kalendarze/dzienniki (4)
    • Kryminał/sensacja/thriller (38)
    • Literatura dla dzieci (2)
    • Literatura fantastyczna (40)
    • Literatura historyczna (14)
    • Literatura kobieca (232)
    • Literatura młodzieżowa (90)
    • Literatura piękna (1)
    • Literatura współczesna (7)
    • Literatura świąteczna (14)
    • Patronat (29)
    • Poezja (4)
    • Reportaż (1)
    • artykuł (15)
    • cytaty (23)
    • hate-love (18)
    • wywiad (4)

    Najpopularniejsze

    • Bookstagram. Jak zacząć?
      2 października 2018 roku minął rok odkąd prowadzę bookstagrama. Zakładając konto na Instagramie, nie przypuszczałam, że osiągnie ono tak ...
    • Zostawiłeś mi tylko przeszłość
      (...) wiedz, że mi przykro, ale nie bądź na mnie zły, że znowu to wszystko przeżywam. Zostawiłeś mi tylko przeszłość. Tak to się wszyst...
    • Karminowe serce
      Czasami, kiedy wszystkie drogi prowadzą donikąd, ucieczka wydaje się jedynym rozwiązaniem. Brakuje słów, żeby wytłumaczyć to, co było. Br...

    Archiwum

    • ►  2025 (3)
      • ►  lutego (3)
    • ►  2024 (27)
      • ►  listopada (3)
      • ►  października (4)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (1)
      • ►  maja (2)
      • ►  kwietnia (1)
      • ►  marca (2)
      • ►  lutego (3)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2023 (25)
      • ►  listopada (2)
      • ►  października (2)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (1)
      • ►  czerwca (4)
      • ►  maja (1)
      • ►  marca (3)
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (2)
    • ►  2022 (42)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (5)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (5)
      • ►  czerwca (2)
      • ►  maja (4)
      • ►  marca (3)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2021 (51)
      • ►  grudnia (9)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (1)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (3)
      • ►  maja (6)
      • ►  kwietnia (3)
      • ►  marca (4)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (5)
    • ►  2020 (71)
      • ►  grudnia (5)
      • ►  listopada (3)
      • ►  października (10)
      • ►  września (12)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  maja (2)
      • ►  kwietnia (5)
      • ►  marca (13)
      • ►  lutego (10)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2019 (55)
      • ►  grudnia (1)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (2)
      • ►  sierpnia (6)
      • ►  lipca (7)
      • ►  czerwca (4)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  lutego (15)
      • ►  stycznia (1)
    • ▼  2018 (85)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (6)
      • ►  września (9)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (19)
      • ►  czerwca (5)
      • ▼  maja (8)
        • Niepewność Violet i Luke'a
        • I have no secrets
        • Mrok
        • Royals. Sekret Księcia
        • Julia
        • W cieniu magnolii
        • I że cię nie opuszczę
        • Cała ja
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  marca (6)
      • ►  lutego (6)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2017 (65)
      • ►  grudnia (7)
      • ►  listopada (7)
      • ►  października (4)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (9)
      • ►  czerwca (8)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (4)
      • ►  marca (4)
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2016 (21)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (8)
      • ►  października (9)
    Facebook Instagram Pinterest

    Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates