Korona Przeznaczenia


To jedna z najbardziej wyczekiwanych polskich książek tego roku. Na kontynuację przygód Severa i Ariadny musieliśmy długo czekać, ale było warto. Zapraszam na recenzję drugiego tomu "Klątwy Przeznaczenia".

Severo i Ariadna uciekają z Ravillonu, jednak to nie koniec, a właściwie dopiero początek ich przygód. Los nie zamierza im sprzyjać, jednak oni nie boją się, są sobie przeznaczeni i wiedzą, że w końcu nadejdą dla nich dobre dni, niestety, będą musieli o nie zawalczyć, a nawet zapłacić wysoką cenę za swoje szczęście.

Mistrz Walk, by uratować ukochaną, dobija targu, który zagraża całej ludzkości. Severo musi zabić osiem milionów osób. Czy życie Ariadny jest warte tak ogromnej ilości zmarłych? Severo nawet się nie zastanawia, to jego serce podejmuje decyzję. Kobieta jego życia jest ciężko chora, a on nie potrafi patrzeć, jak znowu ją traci. Jest w stanie zrobić wszystko, aby przywrócić jej zdrowie.

Jesteś przyczyną jej choroby, ale też jej jedynym lekarstwem i nadzieją.

Walka o ukochaną nie jest jedynym zmartwieniem głównego bohatera. Dostaje propozycję powrotu na tron i odzyskanie tytułu Cesarza, którego nie czuje się godny. Severo codziennie zabijając setki ludzi, by, paradoksalnie, uratować jedno życie, jednak dla niego to najcenniejsze, staje się potworem. Mrok i Ciemność stają się jego najbliższymi. Czy to wszystko jest tego warte? Czy nasi bohaterowie powinni pragnąć wspólnego życia, jeśli wiedzą, jak wysoką cenę muszą za to zapłacić? Czy na pewno są sobie przeznaczeni? A może Ariadna stanie przed ołtarzem z kimś, w kogo sercu jest jedynie Światłość, z kimś, kto nosi tytuły, pozwalające mu na proszenie o rękę tak wysoko urodzonej damy? Severo nie ma nic, poza szaleństwem i miłością, którą darzy Ariadnę. Czy jest to wystarczające, aby ta dwójka miała szansę na szczęśliwe i spokojne życie?

Przyznaję, pierwszy tom całkowicie mnie pochłonął, drugi również, jednak trochę mniej. Ulubioną częścią tej książki jest jednak to, co znalazłam po jej zakończeniu. Opowiadanie nazwane "Zapisane w toni", opowiadające o przygodach sióstr: Lukrecji i Mityleny, które pięknie ukazuje przekorne działanie Przeznaczenia. Ten krótki fragment nowej historii uświadomił mi, jak chętnie przeczytałabym coś jeszcze spod pióra duetu autorek dylogii "Klątwa Przeznaczenia".

Uwielbiam sposób, w jaki autorki zbudowały świat przedstawiony w tych książkach. Opisy pomieszczeń, strojów, krajów, magów. Wymyślne spiski przeciwko naszym bohaterom, zbrodnie, zabójstwa - dzieje się naprawdę sporo! Czasami trudno nadążyć za akcją, ale uwierzcie, to nie jest powieść, przy której będziecie się nudzić. Jestem całkowicie oczarowana i urzeczona tą serią. Na takie książki warto czekać, o takie książki warto walczyć.

Cieszę się niezmiernie, że miałam przyjemność patronować temu tytułowi, gdyż po przeczytaniu pierwszego tomu, długo czekałam na kontynuację niezwykłych przygód Severa i Ariadny. 

Kolejnym plusem jest to, że jest to książka polskich autorek, co powinno Was ostatecznie przekonać po sięgnięcie po ten przykład fantastyki.

Premiera już 25 października.

Może zainteresuje Cię również

1 komentarze

  1. "Kobieta jego życia jest ciężko chora, a on nie potrafi patrzeć, jak znowu ją traci."
    W zasadzie niczego nie traci, jako że Biala Dama uznaje ich zgon za niezgodny z ustalonym wcześniej grafikiem, co każe przypuszczać, że w razie niesubordybacji będzie ich odsyłać na ziemię aż do skutku.

    Podsumowując - dostajemy 800 stron gwałtu w imię milosci, naprawdę złego seksu (wymuszony, pospieszny, byle gdzie, sprawiający ból) i bezmyślnej przemocy (mordowanie kilkuletnich chłopców, staruszek - żebraczek, uchodźców z kraju ogarniętego wojną, kobiet zmuszonych do prostytucji i gejów), kiepskiej gramatyki, braku logiki, dziur w fabule i nudy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)