Daisy Jones & The Six



O książce "Daisy Jones & The Six" szybko robi się głośno i za chwilę będzie nam wyskakiwać z lodówki. Na czym polega jej fenomen? To proste. Podczas czytania tej historii czytelnik zadaje sobie pytanie "Ej, naprawdę istniał taki zespół?", mimo że jest to biografia zmyślonego zespołu.

Książka jest w formie wywiadu z członkami "Daisy Jones & The Six", ich bliskimi, a także osobami, które po prostu mogły powiedzieć coś ciekawego. Autorka chce odkryć, co doprowadziło do upadku zespołu, dlaczego koncert, który odbył się w lutym 1979, był ich ostatnim. Dlaczego ich gwiazda zgasła tak nagle?

Pierwsze, czym zachwyci Was powieść Taylor Jenkins Reid, jest niezwykły klimat. Autorka spisała się znakomicie, oddając specyfikę lat siedemdziesiątych. Hasło "sex, drugs and rock & roll" mocno wybrzmiewa w tej historii. Pisarka stworzyła fikcyjny zespół, umieściła go w ciekawych czasach i pokazała nam ich wzloty i upadki. Jesteśmy świadkami drogi Daisy oraz The Six na szczyt, najpierw osobno, później razem. Dowiadujemy się, co działo się, kiedy gasły światła na scenie, co działo się za kulisami, co działo się w domowym zaciszu. A działo się dużo. W końcu mówimy tutaj o gwiazdach rocka.

Taylor Jenkins Reid umieściła na końcu książki wszystkie piosenki zespołu. Nie dość, że od podstaw wymyśliła zespół, ich członków, historię, ale i napisała piosenki na kilka albumów. W tę książkę włożono mnóstwo pracy, to widać. Ale jestem pewna, że przekłada się też to na pozytywne opinie, bo nie jest to powieść, z jaką mamy do czynienia na co dzień. To coś nowego, oryginalnego, a ja to sobie cenię.

W tle oczywiście mamy miłość, bo czymże jest książka bez miłości. A uczucie do muzyka musi być wyjątkowo silne, aby przetrwać wszystkie kryzysy. Autorka pokazała nam kilka par, które zupełnie inaczej radziły sobie (lub nie radziły) z presją sławy i życia w trasie. Mnie najbardziej zaciekawiła postać Karen, której mocno kibicowałam.

Cóż więcej mogę dodać? "Daisy Jones & The Six" czyta się błyskawicznie. To historia wielkich sukcesów i bolesnych upadków. To opowieść o cenie sławy, o sile uzależnień, ale też o sile miłości. Czytając tę książkę, przenosimy się na wielkie areny, skaczemy wśród tłumów spoconych ludzi, wykrzykujemy słowa uwielbianych piosenek, patrzymy z podziwem na gwiazdy rocka. To wszystko się czuje. Gorąco polecam. A poniżej kilka cytatów na zachętę.

Nie jestem muzą.
Jestem kimś.
I koniec, kurwa.

Daisy nie ceniła niczego, co przyszło jej łatwo. Pieniędzy, wyglądu, nawet swojego głosu. Chciała, by ludzie jej słuchali.

Muzyka potrafi dotknąć czułej struny w twoim wnętrzu, wiesz? Bierze łopatę i grzebie ci w piersi, dopóki czegoś nie znajdzie.

Już nie wierzę w pokrewne dusze i niczego nie szukam. Ale gdybym w nie wierzyła, wierzyłabym, że twoją bratnią duszą jest ten, kto ma to, czego ty nie masz, i potrzebuje tego, co masz ty. Nie ktoś, kto cierpi z tych samych powodów, co ty.

"Daisy Jones & The Six" zdobywa cztery kostki czekolady.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Premiera "Daisy Jones & The Six" zaplanowana jest na 15 lipca.

Poniżej sprawdzisz, gdzie kupisz recenzowaną książkę w najlepszej cenie.

Może zainteresuje Cię również

5 komentarze

  1. Książka obowiązkowa dla fanów zespołu a nawet zwykły laik - tak jak ja - na pewno się nią bardzo zainteresuje i spędzi przy jej czytaniu wiele interesujących chwil :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" bardzo mi się podobała, także ten tytuł jest dla mnie OBOWIĄZKOWY. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sięgnę, bo jestem ciekawa, czy rzeczywiście książka wybrzmiewa tak, jakby zespół istniał naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytałabym, może będzie okazja. Tytuł zapisuję

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)