Jesteś moim jutrem
Nie? To przygotujcie się na poznanie Waszej nowej ulubionej autorki i mówię to z czystym sumieniem! 🤎
Przeczytałam setki, jeśli nie tysiące romansów, a niewiele z nich poruszyło mnie tak, jak "Jesteś moim jutrem". To nie tylko jedna z najlepszych książek tego roku. To jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam.
Win ma niedorozwój kończyny górnej, czyli nie do końca wykształconą prawą dłoń. Bo miał amputowaną nogę i wspomaga się protezą. Spotykają się podczas imprezy z okazji Halloween. Ona ma hak zamiast dłoni. On ma protezę nogi owiniętą materiałem wyglądającym jak drewno. Oboje są przebrani za pirata. Jeśli to nie przeznaczenie, to co nim jest?
Spędzają razem niesamowitą noc; wiedzą, że już nigdy więcej się nie spotkają. Jest w tym jakaś magia, która może nie uzdrawia ich, ale sprawia, że odzyskują nadzieję.
A jednak przewrotny los sprawia, że zamieszkują razem i okazuje się, że łączy ich znacznie więcej niż niepełnosprawność. Oboje czują się niekompletni. Oboje każdego dnia walczą ze swoimi kompleksami. Oboje chcą od życia czegoś więcej.
Muszą jedynie pilnować, aby ta wyjątkowa noc już nigdy się nie powtórzyła.
Ja wiem, wiem, wszystko kręci się wokół dość trywialnego motywu jednej spędzonej wspólnie nocy. Ale przysięgam Wam, że w tej książce jest znacznie więcej. Po prostu mi zaufajcie.
"Jesteś moim jutrem" to idealnie nieidealna opowieść o akceptacji samego siebie, o odnajdowaniu się w nowej roli, a ostatecznie również o znalezieniu miłości, tak
przy okazji, kompletnie jej nie szukając.
Czytałam tę historię drugi raz, wiedziałam, czego mam się spodziewać, a mimo to wywołała we mnie jeszcze więcej emocji. Widziałam opinie, że jest to komfortowa powieść. Mnie ona zagwarantowała emocjonalny rollercoaster. Przeżywałam dosłownie każdą rozmowę bohaterów. Nie powstrzymywałam łez, bo nie było sensu - płakałam co chwilę.
Win i Bo są tak silni i odważni, że nie sposób ich nie podziwiać. Pomimo tylu przeciwności losu razem tworzą coś pięknego. Ich relacja jest idealna - pełna szacunku, bezpieczeństwa, troski, dbania o wzajemny komfort. A z drugiej strony wcale nie jest cukierkowo. Od tej historii bije prawdziwość i nadzieja, że nawet po najgorszej burzy, zawsze wychodzi słońce.
"Jesteś moim jutrem" to niezwykle wzruszająca powieść o miłości, która rozgrzeje Wasze serca niczym słońce w letni dzień i otworzy oczy na ważne tematy. Jestem oczarowana.
Jeśli macie przeczytać tylko jeden romans, niech to będzie właśnie ta książka.
0 komentarze
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)