33 powody, żeby cię znów zobaczyć
Alice Kellen powraca i po raz kolejny mnie nie zawodzi. Jej książki błyskawicznie stają się moimi ulubieńcami i już po pierwszych rozdziałach wiem, że będzie to niezapomniana lektura (nawet dla osoby, która czyta ponad 200 romansów rocznie, a uwierzcie mi, że to o czymś świadczy!).
Rachel, Mike, Luke i Jason od najmłodszych lat byli nierozłączni i nie zmieniło tego dorastanie, choć nieco wpłynęło na ich relację. O ile przyjaźń z Lukiem i Jasonem była całkowicie platoniczna, o tyle Mike i Pieguska mieli swoją wyjątkową więź. Dzień po tym, jak wszystko zaczęło się układać, życie Rachel legnie w gruzach. Ucieka bez słowa, aby zbudować siebie na nowo.
5 lat później ścieżki przyjaciół znowu się przecinają, ale wówczas są już innymi ludźmi. Rachel pracuje jako autorka romansów i paradoksalnie nie wierzy w miłość. Nauczona doświadczeniem, że wszyscy od niej odchodzą, nie pozwala sobie zaufać i ponownie zbliżyć się do tej trójki. Wie, że obudzi to uczucia, na których powrót nie jest gotowa.
Jaki to był rollercoaster emocji!
Uwielbiam historie z motywem drugiej szansy. Wydaje mi się, że mają znacznie więcej głębi, kiedy bohaterowie już się znają i mają wspólną przeszłość. W grę wchodzą wtedy znaczenie silniejsze emocje niż w przypadku nieznajomego. I tak właśnie było z Rachel i Mikem - ich ponowne spotkanie po latach wiązało się z ogromem emocji, które autorka znakomicie przelała na papier, aby udzieliły się również czytelnikom.
Książki Alice to pewniak. Emocje, które wylewają się z każdej strony, małe czułości, które mają ogromne znaczenie, bohaterowie, którzy mają swoją historię. To jest uzależniające - potrzebuję więcej, pomimo że za mną już 4 książki Alice!
Znowu ujawniła się moja słabość do bohaterów drugoplanowych. Wydaje mi się, że historia Luka może być jeszcze ciekawsza. I czekam na nią z niecierpliwością!
A moment, w którym pojawia się tytuł w tekście książki, sprawił, że chciałam krzyczeć z radości. Gwarantuję Wam niezapomnianą lekturę! I dlatego "33 powody, aby cię znowu zobaczyć" jest moim patronatem i mogę Wam wymienić 33 powody, dla których podjęłam tę decyzję.
0 komentarze
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)