Książę Cieni


Nie patrzcie w przeszłość. Kierujcie swój wzrok do przyszłości, żeby malować świat nowymi barwami.

Czas na wielki finał przygód magicznego cyrku "Circus Lumos". Alicja będzie musiała zdecydować się, czy pocałunek z Tristanem zmienia coś w ich relacji. Czy jej związek z Hadrianem zostanie wystawiony na próbę w tak trudnym momencie, kiedy każda minuta jest na wagę złota? 12 lipca zbliża się wielkimi krokami, a do magicznej mikstury brakuje jeszcze kilku składników. Alicja z wysiłkiem stara się pogodzić dwie, tak różne, części swojego życia: tę magiczną, w której robi wszystko, co może, by przerwać klątwę, by uratować obu braci, oraz tę zwyczajną, w której czekają ją egzaminy maturalne i decyzja, jak będzie wyglądać jej przyszłość.

Jak widzicie, w ostatnim tomie trylogii dzieje się naprawdę dużo. Już po przeczytaniu kilku rozdziałów, wiedziałam, że będzie to najlepsza część przygód Alicji, Hadriana i Tristana. Poszukiwania magicznych składników nie są łatwe, a nasi bohaterowie wielokrotnie znajdują się w, jakby się wydawało, sytuacji bez wyjścia. Kilka razy moje serce drżało o los Alicji, która jednak dzielnie stawia czoła niebezpieczeństwu i często wykazuje się sprytem, co ratuje paczkę magicznych przyjaciół.

Najważniejsza walka toczy się w sercu. Walka pomiędzy ciemnością i światłem, złem i dobrem, kłamstwem i prawdą.

Naprawdę z trudem odrywałam się od lektury "Księcia Cieni", nie tylko ze względu na fascynujące wyprawy postaci z książki. Już na pierwszy rzut oka widać, że Aleksandra Polak znacznie poprawiła swoje umiejętności pisarskie, pisze odważniej i bardziej kreatywnie. Niejednokrotnie zaskakiwała mnie wymyślanymi przez nią magicznymi przedmiotami. Nawet nie macie pojęcia, do czego może służyć zabawkowy bączek. ;)

W tej części ponownie znalazłam wiele cytatów, które dały mi wiele do myślenia. 

To, co głównie przyprawiało mnie o szybsze bicie serca to trójkąt miłosny Hadrian-Alicja-Tristan. Jak wiecie, w drugim tomie nieco się akcja skomplikowała i wydaje się, ze związek Hadriana i Alicji będzie wystawiony na dużą próbę. Pytanie brzmi, czy Alicję nie pociąga bardziej intrygująca, nieco ciemna osobowość Tristana. 

Zarówno fani fantastyki, jak i romansów, będą usatysfakcjonowani.

Oczywiście próbowałam przewidzieć, jak zakończy się przygoda "Circus Lumos", ale na szczęście nie udało mi się odgadnąć finału, z czego bardzo się cieszę. Aleksandra Polak przygotowała niespodziankę na koniec tej serii, bo takiego zakończenia nie można było się spodziewać.

Mam przyjemność ogłosić, że blog Książki Dobre Jak Czekolada objął patronatem "Księcia Cieni". Tom ten zdobywa cztery kostki czekolady.
Premiera zaplanowana jest na 4 września.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu We Need Ya.

Może zainteresuje Cię również

9 komentarze

  1. Przyznam, że po lekturze pierwszego tomu nie mam najmniejszej chęci czytania kolejnych – nawet pomimo tych cudnych okładek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzecia część zapowiada się na prawdę ciekawie.Mimo ,że jeszcze nigdy nie słyszałam o tej serii książek. To już teraz mogę powiedzieć,że na pewno pojawi sie w moich rękach ponieważ uwielbiam książki fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Serii nie znam, ale już sobie zapisuję, bo wydaje się ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Książę Cieni" to świetnie napisana kontynuacja pasjonującej serii. Wszystko, co dzieje się wokół Alicji, śledzimy z zapartym tchem, a Aleksandra Polak nie pozwala się nudzić. Pisze odważnie i pomysłowo, a zakończenie zaskoczy nawet największych fanów. Polecamy gorąco wraz z Tobą! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wciągająca seria, niebawem skończę 2 część. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)