Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • STRONA GŁÓWNA
  • O AUTORCE
  • SPIS RECENZJI
  • WSPÓŁPRACA
  • MÓJ BOOKSTAGRAM
  • PATRONATY
  • ARTYKUŁY
    • Wizyta w studio Harry'ego Pottera
    • Co podarować książkoholikowi na święta?
    • Bookstagram - jak zacząć?
    • 21 ulubionych książek na 21 urodziny
    • Podróż z książką
    • Czytelnicy polecają świąteczne książki
    • Blogerzy polecają świąteczne książki
    • Jak poradzić sobie z lekturami szkolnymi?
    • Co blog zmienił w moim życiu?
    • O BOOKSTAGRAMIE
    • CYTATY
    Facebook Instagram Pinterest

    Książki Dobre Jak Czekolada | blog z recenzjami książek

     
    Janet Skeslien Charles Bibliotekarka z Paryża

    "Bibliotekarka z Paryża" to powieść idealna dla książkoholików. Fabuła opowiada o Odile, młodej kobiecie, która właśnie zdobyła swoją wymarzoną pracę w Amerykańskiej Bibliotece. Jej największą radością jest spędzanie czasu wśród książek. Brzmi znajomo, prawda?

    Ona chce pracować, być niezależną jednak jej rodzice mają inne zdanie na ten temat. Niechętnie patrzą, jak kobieta wychodzi do pracy. Na niedzielne obiady przyprowadzani są młodzi pracownicy ojca, potencjalni kandydaci na męża Odile.

    Wtedy wybucha II wojna światowa i nic nie jest już pewne.

    Odile wraz z innymi pracownikami Biblioteki pragnie zapewnić czytelnikom dostęp do książek, które niosą pocieszenie w tak trudnych czasach, dlatego wielokrotnie ryzykują i narażają siebie, aby utrzymać Bibliotekę otwartą.

    "Bibliotekarka z Paryża" zachwyca klimatem. Paryż, książki, czego więcej trzeba? Wiem, że wyrażenie "powieść historyczna" nie zachęca do lektury. A kiedy jeszcze okazuje się, że książka opowiada o czasach II wojny światowej, większość czym prędzej zapomni o tym tytule.

    Ale "Bibliotekarka z Paryża" to naprawdę ciekawa lektura. Zaznaczyłam mnóstwo fragmentów i wypisałam je na końcu recenzji.

    Autorka w posłowie zdradziła, że książka jest inspirowana prawdziwymi pracownikami Amerykańskiej Biblioteki w Paryżu, którzy w czasie II wojny światowej dzielnie przeciwstawiali się nazistom, aby umożliwić dalszą pracę Biblioteki. To historia, którą warto poznać.

    Urzekły mnie również te słowa autorki: "Język jest bramą, którą możemy ludziom otwierać i zamykać. Słowa, którymi się posługujemy, wpływają na percepcję, podobnie jak książki, i historie, jakie sobie opowiadamy".

    Podsumowując "Bibliotekarka z Paryża" oczaruje Was paryskim stylem i elegancją i zapachem książek. Następnie wzbudzi w Was lęk i niepokój, kiedy wybuchnie wojna, a fabuła nabierze tempa. Choć jest to powieść historyczna, nie będziecie się nudzić.

    Tytuł ten nagradzam trzema kostkami czekolady.


    Poniżej cytaty z książki.

    Życie to bój. Musisz walczyć o to, czego pragniesz.

    Kto jest pani ulubionym pisarzem? Nie sposób odpowiedzieć na takie pytanie. Jak można wybrać tylko jednego? 

    Marzyłam, żeby móc szybciej przerzucać karty mojego życia, żeby się przekonać, czy zobaczę jeszcze Paula.

    Ja się przekonałam, że miłość nie jest cierpliwa i nie jest łaskawa. Jest uwarunkowana. Najbliżsi ludzie mogą się od ciebie odwrócić na zawsze z powodu czegoś, co wydawałoby się głupotą. Polegać można wyłącznie na sobie samym.

    Moja miłość do książek rosła - one nie zdradzają.

    Pocałunki były wstępem do przepięknej książki, którą chciałam przeczytać do końca.

    Marzyłam, żeby móc przeskoczyć do dalszych kart historii mojego życia, żeby pokrzepić i siebie.

    Nadzieja nie powinna wywoływać strachu. Powinna przyprawiać o dreszcze jak podane na tacy morze gwiazd, mieniących się możliwościami.

    Książki są świeżym powietrzem, dzięki któremu serce nadal bije, umysłowi nie brakuje wyobraźni, a nadzieja utrzymuje się przy życiu.

    Niektóre kobiety chcą błyskotek, ty potrzebujesz papieru.


    Sprawdź, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Bibliotekarkę z Paryża".
    Share
    Tweet
    Pin
    1 komentarze
    Propozycja dżentelmena Julia Quinn

    Propozycja dżentelmena to trzeci tom serii "Bridgertonowie", która zyskała ogromny rozgłos dzięki serialowi na Netflixie.

    Każdy tom opowiada o innym z rodzeństwa Bridgetonów, więc teoretycznie można czytać je oddzielnie, jednak to naraża na spoilery treści poprzednich części.

    Tom 1 - "Mój książę" - Daphne
    Tom 2 - "Ktoś mnie pokochał" - Anthony
    Tom 3 - "Propozycja dżentelmena" - Benedict
    Tom 4 - "Miłosne tajemnice" - Colin
    Tom 5 - "Oświadczyny" - Eloise
    Tom 6 - "Grzesznik nawrócony" - Francesca
    Tom 7 - "Magia pocałunku" - Hiacynta
    Tom 8 - "Ślubny skandal" - Gregory

    Gdy czytałam "Propozycję dżentelmena" od razu miałam przed oczami historię Kopciuszka. Sophie Beckett jest bękartem, co wpłynęło na jakość jej życia. Choć jej ojciec, hrabia, zapewnił jej dach nad głową, wyżywienie, edukację, to nigdy nie nazwał jej swoją córką. Kiedy ożenił się, macocha Sophie chciała się jej pozbyć, jednak hrabia na to nie pozwolił. Wychowywała się więc w cieniu dwóch córek macochy, a kobiety uprzykrzały jej życie.

    Po śmierci hrabiego sytuacja się zaostrzyła. Sophie została darmową służącą dla macochy. Kobieta rozważała wyrzucenie jej z domu, jednak lubiła pomiatać dziewczyną.

    Kiedy macocha wraz z córkami wybrały się na bal maskowy u Bridgertonów, pokojówki i służące wystrzeliły Sophie od stóp do głów i zadbały, aby raz w życiu poczuła się jak księżniczka. Kiedy pojawia się na balu, Benedict Bridgerton nie może oderwać od niej oczu i rąk.

    Spędzają razem przyjemnie czas, chemia jest wręcz namacalna. Benedict jest zachwycony tym, jak radosna jest Sophie, jak oczarowana jest bałem, jakby była na nim pierwszy raz. A przecież tak jest!

    Kiedy zegar wybija północ, Sophie ucieka, a Benedict zostaje jedynie z rękawiczką. Nie zna imienia dziewczyny, nie wie, jak wygląda jej twarz skryta za maską, nie wie, kim jest.

    Ale nie przeszkadza mu to w rozpoczęciu poszukiwań.

    Myślę, że muszę panią pocałować (...).  Z tym jest trochę jak z oddychaniem. Nie ma wielkiego wyboru.

    O ile pierwszy tom tej serii nie zachwycił mnie, a nawet zaskoczył odrobiną absurdu, o tyle kolejne części o wiele bardziej przypadły mi go gustu. W drugim tomie jeszcze pojawiła się pewna absurdalna scena, w trzecim już nie miałam się do czego przyczepić. Choć może jest zbyt dużo nawiązań do baśni o Kopciuszku?

    Uwielbiam klimat tej serii. Ich stroje, umeblowanie domów, zwyczaje, a przede wszystkich sposób wysławiania się, mnie oczarowały. Zabawne przytyki brzmią jeszcze lepiej, kiedy są wypowiedziane takim dostojnym tonem. ;)

    Autorka znakomicie radzi sobie z opisywaniem napięcia między bohaterami. Ponownie motyle w moim brzuchu poderwały się do lotu.

    Czy polecam? Jak najbardziej! Choć nie oglądam seriali, to z niecierpliwością czekam na kolejne sezony serialu na Netflixie. Pierwszego wciąż nie oglądałam, ale to historia Anthony'ego oraz Benedcita mnie bardziej interesuje niż przygody Daphne.

    Gorąco polecam Wam tę serię, bo jak dotąd z każdym tomem jest lepiej! Trzeci tom nagradzam czterema kostkami czekolady.
    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Propozycję dżentelmena".
    Share
    Tweet
    Pin
    2 komentarze
    cytaty z książek

    Przechwytywałam jego sygnały o tym, że gdyby jego życie ułożyło się inaczej, może mógłby mi siebie dać, ale widocznie nie mógł. Całował mnie, chłonął mnie, pozwalał, żebym coraz bardziej się w nim zatracała, po czym zakręcił kurek, jakbym nie płaciła rachunków.
    To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep

    Może z każdym pocałunkiem oddawałem jej po kawałeczku siebie, a może odbierałem jej po kawałeczku ją i teraz wreszcie dotarłem do punktu, w którym nie potrafiłem bez niej żyć? Nie chciałem bez niej żyć?
    To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep

    Boję się ciebie. Jesteś piękna, skoncentrowana na życiu, trzymasz się z daleka od ludzi, od kłopotów, od emocji. Ty idziesz chodnikiem, ja po trawniku, ty czekasz na zielone światło, ja przebiegam przez jezdnię, ty tłumisz w sobie emocje, ja mówię prosto z mostu, co myślę o ludziach.
    To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep

    Bo prawda była taka, że łatwiej byłoby mi zasypać morze, zakrzyczeć burzę albo zawrócić wiatr, niż zapomnieć o Aleksie.
    To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep

    – Co ty wyprawiasz?
    – Całuję cię. Przecież nie mogę się bez przerwy z tobą kłócić.
    To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep

    Pierwszy pocałunek ma moc naznaczenia człowieka na całe życie. Każdy kolejny niezależnie z kim już na zawsze będzie musiał znieść porównanie z tym pierwszym.
    To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep

    "Kochać" to czasownik. Podjęcie jakiegoś działania. Czy możesz mi powiedzieć z ręką na sercu, co takiego zrobił, by pokazać ci, że cię kocha? Każdy może wypowiedzieć te słowa, ale później musi ich dowieść.
    Beloved

    – A co, jeśli nie dostaniemy szczęśliwego zakończenia, Gus? (...)
    – To może powinniśmy cieszyć się szczęśliwym teraz (...).
    Beach read

    Zakochanie to ten moment, kiedy brakuje ci tchu. Kiedy nie możesz uwierzyć, że osoba, która stoi przed tobą, w ogóle istnieje i przypadkiem spotkałaś ją na swojej drodze. Czujesz się wtedy szczęśliwa, że żyjesz, dokładnie tu i teraz.
    Beach read

    To nie tak, że złe rzeczy drążą życie, póki dół nie stanie się tak głęboki, że nic dobrego nie jest już wystarczająco duże, żeby przynieść szczęście. Niezależnie od ilości gówna polne kwiaty zawsze będą kwitły. Zawsze będą takie Pat i Maggie, deszcz padający w lesie i słońce odbijające się od fal.
    Beach read


    Wyświetl ten post na Instagramie.

    Post udostępniony przez Karolina | BOOKSTAGRAM (@ksiazkidobrejakczekolada)


    Tworzysz piękne rzeczy, bo kochasz świat, a on może nie zawsze wygląda tak jak w twoich książkach, ale... Myślę, że wydawanie ich może go trochę zmienić. A świat nie może sobie pozwolić na utratę czegoś takiego. (...) Zawsze to w tobie podziwiałem. Twoje pisanie sprawia, że świat wydaje się jaśniejszy, a ludzie trochę odważniejsi.
    Beach read

    Kiedy się kogoś kocha (...) chciałoby się sprawić, żeby dla tej osoby świat wyglądał inaczej.
    Beach read

    Z pozoru bardzo się od siebie różniliśmy, ale gdyby się nad tym głębiej zastanowić, oboje chcieliśmy tego samego. Życia spowitego magicznym blaskiem, takiego, w którym każda kolejna chwila jest wznioślejsza, jaśniejsza i smakowitsza od poprzedniej.
    Beach read

    (...) kiedy świat wydaje się mroczny i straszny, miłość jest zdolna porwać do tańca, śmiech potrafi odjąć trochę bólu, a piękno może powybijać dziury w lęku. Postanowiłam wtedy, że moje życie będzie pełne ich trzech – miłości, śmiechu i piękna.
    Beach read

    Przeczytała wszystko, znała każdego, ale nadal ekscytowała ją myśl o nowych książkach i ludziach.
    Mała księgarnia samotnych serc

    "Lepiej spędzić noc z dobrą książką niż z jakimś nieudacznikiem, który nawet nie postara się włożyć czystej koszuli" mawiała.
    Mała księgarnia samotnych serc

    Nie mogłaby kochać człowieka gardzącego wielkimi literami i podstawowymi zasadami gramatyki. To samo dotyczyło rozlicznych wariacji na temat "super! seksowna focia. spotkamy się?".
    Mała księgarnia samotnych serc

    Czasami ludzie, którzy nie znali mnie dobrze, sugerowali, że mam nierealistyczne oczekiwania wobec mężczyzn, ponieważ redaguję powieści romantyczne. Ci, którzy mnie znali – naprawdę znali – wiedzieli, że to nieprawda. Owszem, rozglądałam się usilnie za kimś, z kim mogłabym spędzić resztę życia, ale nie czekałam na księcia z bajki. Chciałam tylko, aby był to ktoś wyrozumiały, opiekuńczy, z poczuciem humoru. Niepozbawiony wad, ale miły i dający się lubić.
    W poświacie księżyca

    (...) samotności nie leczy się kimkolwiek. (...) Nie zaleczysz jej pierwszym człowiekiem, na którego się napatoczysz.
    Poza dzień i poza czas

    Są ludzie, którzy przez chwilę lub przez całe życie starają się podciąć ci skrzydła, podczas gdy inni pomagają ci w nauce latania.
    Kocham tylko tak


    Poznaj wszystkie moje ulubione cytaty z książek:
    Część I
    Część II
    Część III
    Część IV
    Część V
    Część VI
    Część VII
    Część VIII
    Część IX
    Część X
    Część XI
    Część XII
    Część XIII
    Część XIV
    Część XV
    Część XVI
    Część XVII
    Część XVII
    Część XVIII
    Część XIX
    Część XX
    Część XXI
    Część XXII
    Część XXIII
    Share
    Tweet
    Pin
    1 komentarze
    Beach Read Emily Henry recenzja


    January była miłośniczką romansów i szczęśliwych zakończeń. No właśnie - była. Jej optymizm i beztroskę zniszczyło samo życie. Rodzice, których miłość podziwiała, zawiedli ją, ukrywając prawdę. Okazuje się, że ich związek wcale nie był tak idealny, jakby się wydawało. Sekrety wyszły na jaw dopiero po śmierci ojca. Nie dość, że January musi poradzić sobie ze stratą ojca, to jeszcze musi przyswoić sobie nowe fakty na jego temat, które wcale nie są przyjemne.

    Kobieta przeprowadza się do odziedziczonego po ojcu domu. W ciągu kilku miesięcy musi ułożyć sobie na nowo życie, a także napisać kolejną książkę o miłości. I to jeszcze z happy endem! Tylko jak pisać o czymś, w co już się nie wierzy?

    January czeka ogromne wyzwanie. A to jeszcze nie wszystko, co zgotował dla niej los.

    Jej sąsiadem okazuje się dawny rywal ze studiów. Oboje są utalentowanymi pisarzami, oboje trafili na listę bestsellerów, tworzą jednak zupełnie inne książki i nie lubią się.

    Do czego to może doprowadzić? Więcej Wam nie zdradzę, ale będzie się działo! 

    "Beach read" najpierw zachwyci Was tematyką. Kto nie lubi książek o książkach? No właśnie. :) Emily Henry opowiada nam o pisarzach, którzy zmagają się z kryzysem twórczym. Co robić, kiedy wena się nie pojawia? Jak wygląda życie autora książek? Na te pytania odpowiedzi znajdziecie w "Beach read".

    Ale to nie koniec. Mamy tu miłośników motywu hate-love, czyli od nienawiści do miłości (ja się zgłaszam 🙋🏼‍♀️)? Właśnie ten motyw znajdziecie w "Beach read". Główni bohaterowie nie przepadają za sobą. Rywalizowali już na studiach pisarskich. Obecnie rywalizują na rynku wydawniczym, chociaż ich książki przyciągają zupełnie inne grupy - January tworzy romanse ze szczęśliwym zakończeniem, powieści jej sąsiada są "poważne", a nawet nieco mroczne. To kolejna różnica między nimi - inaczej postrzegają rzeczywistość. January jest optymistką, a raczej była. Obecnie przeżywa kryzys i sama nie wie, co myśleć. Jednego jest pewna - obecność jej sąsiada, Gusa, nie przyniesie niczego dobrego.

    Kolejną zaletą "Beach read" jest humor i romantyczne sceny. Uwielbiam, kiedy to, co urocze przeplata się z tym, co zabawne. A tutaj tego połączenia nie brakuje. Przyjaciółka January skradła moje serce swoim zwariowanym usposobieniem. Jednak moją ulubionym fragmentem jest scena ściągnięta z teledysku Taylor Swift. Nie mogę Wam spoilerować, więc Wam o niej nie opowiem. ;)

    Podsumowując - "Beach read" to książka, która podbije to lato. Będzie wyskakiwać z lodówki. Będziecie widzieć jej okładkę dosłownie wszędzie. I nic dziwnego - to znakomita książka. Zabawna, urocza, ale też wzruszająca i, co ważne, poruszająca ważne tematy, takie jak żałoba czy kryzys tożsamości. Ta książka jest tak dobra, że zgodziłam się objąć ją patronatem! Teraz mi wierzycie, że to powieść naprawdę warta przeczytania?

    "Beach read" nagradzam czterema kostkami czekolady. Z przyjemnością wrócę do tej historii jeszcze nie raz.


    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

    Poniżej znajdziecie jeszcze kilka cytatów z tej znakomitej powieści. :)

    – A co, jeśli nie dostaniemy szczęśliwego zakończenia, Gus? (...)
    – To może powinniśmy cieszyć się szczęśliwym teraz (...).

    Zakochanie to ten moment, kiedy brakuje ci tchu. Kiedy nie możesz uwierzyć, że osoba, która stoi przed tobą, w ogóle istnieje i przypadkiem spotkałaś ją na swojej drodze. Czujesz się wtedy szczęśliwa, że żyjesz, dokładnie tu i teraz.

    To nie tak, że złe rzeczy drążą życie, póki dół nie stanie się tak głęboki, że nic dobrego nie jest już wystarczająco duże, żeby przynieść szczęście. Niezależnie od ilości gówna polne kwiaty zawsze będą kwitły. Zawsze będą takie Pat i Maggie, deszcz padający w lesie i słońce odbijające się od fal.

    Tworzysz piękne rzeczy, bo kochasz świat, a on może nie zawsze wygląda tak jak w twoich książkach, ale... Myślę, że wydawanie ich może go trochę zmienić. A świat nie może sobie pozwolić na utratę czegoś takiego. (...) Zawsze to w tobie podziwiałem. Twoje pisanie sprawia, że świat wydaje się jaśniejszy, a ludzie trochę odważniejsi.

    Kiedy się kogoś kocha (...) chciałoby się sprawić, żeby dla tej osoby świat wyglądał inaczej.

    Z pozoru bardzo się od siebie różniliśmy, ale gdyby się nad tym głębiej zastanowić, oboje chcieliśmy tego samego. Życia spowitego magicznym blaskiem, takiego, w którym każda kolejna chwila jest wznioślejsza, jaśniejsza i smakowitsza od poprzedniej.

    (...) kiedy świat wydaje się mroczny i straszny, miłość jest zdolna porwać do tańca, śmiech potrafi odjąć trochę bólu, a piękno może powybijać dziury w lęku. Postanowiłam wtedy, że moje życie będzie pełne ich trzech – miłości, śmiechu i piękna.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Beach read".
    Share
    Tweet
    Pin
    2 komentarze

    Topieliska Ewa Przydryga recenzja

    Kiedy przeziębiona Pola prosi męża, aby zawiózł ich synka na wizytę lekarską, nie może wiedzieć, że po raz ostatni widzi swoich najbliższych. Oboje giną w wypadku samochodowym - ciało Kuby zostaje wyłowione, niestety synka nie odnaleziono.

    Po śmierci Pola nie tylko musi sobie poradzić z żałobą, stratą i tęsknotą, ale też sekretami, które wychodzą na jaw. Okazuje się, że w małżeństwie Poli i Kuby szczerość nie była na pierwszym miejscu. Zaczyna wątpić w swoją ocenę osoby męża. Najwidoczniej nie był on tym, za kogo go uważała.

    Jak wpłynie to na życie Poli? Co i dlaczego ukrywał Kuba?

    Na pierwszy rzut oka to dość niepozorna historia. Powiedziałabym, że początkowo "Topieliska" nie wzbudziła we mnie większych emocji. Ale z każdym rozdziałem na światło dzienne wychodziło coraz więcej faktów, które mieszały w fabule. Największą niespodzianką jest zakończenie, które sprawiło, że długo nie mogłam podnieść szczęki z podłogi. Zaskoczenie? To mało powiedziane. Potrzebowałam chwili, żeby pomyśleć, ale jak do tego doszło? Jak to możliwe? Gdzie dokładnie dałam się zwieść? - zastanawiałam się. Więcej nie zdradzę, ale obiecuję, że zakończenie Was usatysfakcjonuje.

    To moje pierwsze spotkanie z twórczością Ewy Przydrygi, ale już mogę stwierdzić, że nie ostatnie. Autorka znakomicie poradziła sobie nie tylko z zawirowaniami w fabule, ale i mistrzowsko zakończyła książkę. To jednak nie wszystko - nie można nie zauważyć, jak dobrze opisane zostały emocje. Czytelnikowi bez problemu udzielają się uczucia bohaterów, a to wszystko dzięki obrazowym opisom.

    Podsumowując - "Topieliska" to znakomicie skonstruowany thriller psychologiczny. Jeśli początek książki Was nie wciągnie, dajcie sobie czas, bo dalej akcja się rozkręca i nie będziecie mogli oderwać się od lektury.

    "Topieliska" nagradzam trzema kostkami czekolady.
    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu MUZA.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Topieliska".

    Share
    Tweet
    Pin
    3 komentarze
    To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep recenzja

    "To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" to trzeci tom serii "LoveStory" autorstwa Julii Biel. O ile dwie pierwsze części opowiadały historię Jonasza i Elli, o tyle trzeci tom skupia się na bohaterce drugoplanowej – Werze, siostrze Jonasza.

    Jako dziecko Wera została zaatakowana przez ich psa. Upływający czas zagoił rany i pozostawił blizny – nie tylko na ciele, ale i na duszy. Jej historię znają tylko najbliżsi. Dziewczyna nie pozwala się dotykać, w kontakcie z rówieśnikami jest nieco wycofana.

    Kiedy podczas spaceru staje się ofiarą napadu, nie może przypuszczać, jak wpłynie to na jej życie. Ma szczęście, bo świadkiem zdarzenia jest biegacz – Aleks. Chłopak nie tylko troszczy się o jej zdrowie, ale i odzyskuje skradzioną kurtkę. Przypadkowo odkrywa blizny Wery, a ta zamiera.

    Aleks pokazuje jej, jak wydobyć piękno ze śladów zdobiących jej ciało. Co połączy tę dwójkę?

    Zacznę od tego, że moim zdaniem jest to najlepsza część z tej serii. Historia Wery mną zawładnęła. Julia Biel przekazuje nam opowieść pełną bólu, ale i nadziei. Blizny na ciele Wery są niczym w porównaniu z tym, co dzieje się w jej głowie. Dziewczyna ma mnóstwo kompleksów, ukrywa się za ubraniami zakrywającymi każdy skrawek jej ciała. Ma żal do rodziny, że pozwalają jej się chować i nie robią nic, aby wyszła z cienia. Kiedy Aleks pojawia się w jej życiu, nie jest lekarstwem na całe zło, ale z pewnością ma coś ze słońca wychodzącego zza chmur.

    W "To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" znajdziemy też dobrze nam znany z poprzednich części cięty język. W recenzji pierwszej części rozpływałam się nad stylem Julii Biel niczym czekolada w letni dzień. Uwielbiam gry językowe i kilka z nich sobie wypisałam, aby się nimi z Wami podzielić, niestety większość wymaga szerszego kontekstu (jak: "twoje życie jest tusz tusz"), ale dwa cytaty muszę tutaj przytoczyć.
    – (...) Aleks obiecał, że mnie odprowadzi. (...)
    – Niech odprowadza podatki, a nie ciebie (...).

    Musiałam zaciągnąć się jodem, aby pozbyć się jadu (...)

    Czy tylko ja doceniam tak mistrzowski sposób posługiwania się językiem?

    "To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" przeczytałam błyskawicznie, bo nie mogłam oderwać się od lektury. Miałam ochotę czytać pod biurkiem w czasie pracy, a także podczas zajęć zdalnych. Wielokrotnie miałam motyle w brzuchu, chociaż swoim zachowaniem raczej przypominały stado dzikich zwierząt. Julia Biel znakomicie radzi sobie z wywoływaniem emocji u czytelnika. Mieliśmy ich całe spektrum: od współczucia przez złość na los aż do wzruszenia. Podczas lektury tej książki mieszają się łzy wzruszenia ze łzami ze śmiechu.

    Ja jestem oczarowana i będę wyczekiwać kolejnych książek Julii Biel, bo jeszcze nikt tak nie zachwycił mnie swoim stylem.

    "To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" zdobywa cztery kostki czekolady.


    Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.


    A poniżej jeszcze kilka ulubionych cytatów z tej książki. :)

    Przechwytywałam jego sygnały o tym, że gdyby jego życie ułożyło się inaczej, może mógłby mi siebie dać, ale widocznie nie mógł. Całował mnie, chłonął mnie, pozwalał, żebym coraz bardziej się w nim zatracała, po czym zakręcił kurek, jakbym nie płaciła rachunków.

    Może z każdym pocałunkiem oddawałem jej po kawałeczku siebie, a może odbierałem jej po kawałeczku ją i teraz wreszcie dotarłem do punktu, w którym nie potrafiłem bez niej żyć? Nie chciałem bez niej żyć?

    Boję się ciebie. Jesteś piękna, skoncentrowana na życiu, trzymasz się z daleka od ludzi, od kłopotów, od emocji. Ty idziesz chodnikiem, ja po trawniku, ty czekasz na zielone światło, ja przebiegam przez jezdnię, ty tłumisz w sobie emocje, ja mówię prosto z mostu, co myślę o ludziach.

    Bo prawda była taka, że łatwiej byłoby mi zasypać morze, zakrzyczeć burzę albo zawrócić wiatr, niż zapomnieć o Aleksie.

    – Co ty wyprawiasz?
    – Całuję cię. Przecież nie mogę się bez przerwy z tobą kłócić.

    Pierwszy pocałunek ma moc naznaczenia człowieka na całe życie. Każdy kolejny niezależnie z kim już na zawsze będzie musiał znieść porównanie z tym pierwszym.

    Poniżej sprawdzisz, gdzie kupisz "To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" w najlepszej cenie.

    Share
    Tweet
    Pin
    4 komentarze
    Nowsze Posty
    Starsze Posty

    Bookstagram

    Polecany post

    Wydane w Polsce książki z zestawień Goodreads

    Od 2022 roku z niecierpliwością czekam na nowe zestawienie najlepszych romansów według Goodreads. W lutym 2022 roku pojawiła się lista 64 na...

    Wybierz coś dla siebie

    • Kalendarze/dzienniki (4)
    • Kryminał/sensacja/thriller (38)
    • Literatura dla dzieci (2)
    • Literatura fantastyczna (40)
    • Literatura historyczna (14)
    • Literatura kobieca (233)
    • Literatura młodzieżowa (90)
    • Literatura piękna (1)
    • Literatura współczesna (7)
    • Literatura świąteczna (14)
    • Patronat (30)
    • Poezja (4)
    • Reportaż (1)
    • artykuł (15)
    • cytaty (23)
    • hate-love (19)
    • wywiad (4)

    Najpopularniejsze

    • Bookstagram. Jak zacząć?
      2 października 2018 roku minął rok odkąd prowadzę bookstagrama. Zakładając konto na Instagramie, nie przypuszczałam, że osiągnie ono tak ...
    • Zostawiłeś mi tylko przeszłość
      (...) wiedz, że mi przykro, ale nie bądź na mnie zły, że znowu to wszystko przeżywam. Zostawiłeś mi tylko przeszłość. Tak to się wszyst...
    • Karminowe serce
      Czasami, kiedy wszystkie drogi prowadzą donikąd, ucieczka wydaje się jedynym rozwiązaniem. Brakuje słów, żeby wytłumaczyć to, co było. Br...

    Archiwum

    • ►  2025 (4)
      • ►  czerwca (1)
      • ►  lutego (3)
    • ►  2024 (27)
      • ►  listopada (3)
      • ►  października (4)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (1)
      • ►  maja (2)
      • ►  kwietnia (1)
      • ►  marca (2)
      • ►  lutego (3)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2023 (25)
      • ►  listopada (2)
      • ►  października (2)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (1)
      • ►  czerwca (4)
      • ►  maja (1)
      • ►  marca (3)
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (2)
    • ►  2022 (42)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (5)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (5)
      • ►  czerwca (2)
      • ►  maja (4)
      • ►  marca (3)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (4)
    • ▼  2021 (51)
      • ►  grudnia (9)
      • ►  listopada (4)
      • ►  października (1)
      • ►  września (3)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (3)
      • ▼  maja (6)
        • Bibliotekarka z Paryża
        • Bridgertonowie. Propozycja dżentelmena
        • Moje ulubione cytaty z książek (XV)
        • Beach read
        • Topieliska
        • To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep
      • ►  kwietnia (3)
      • ►  marca (4)
      • ►  lutego (8)
      • ►  stycznia (5)
    • ►  2020 (71)
      • ►  grudnia (5)
      • ►  listopada (3)
      • ►  października (10)
      • ►  września (12)
      • ►  sierpnia (1)
      • ►  lipca (4)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  maja (2)
      • ►  kwietnia (5)
      • ►  marca (13)
      • ►  lutego (10)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2019 (55)
      • ►  grudnia (1)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (2)
      • ►  sierpnia (6)
      • ►  lipca (7)
      • ►  czerwca (4)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  lutego (15)
      • ►  stycznia (1)
    • ►  2018 (85)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (6)
      • ►  października (6)
      • ►  września (9)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (19)
      • ►  czerwca (5)
      • ►  maja (8)
      • ►  kwietnia (8)
      • ►  marca (6)
      • ►  lutego (6)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2017 (65)
      • ►  grudnia (7)
      • ►  listopada (7)
      • ►  października (4)
      • ►  września (5)
      • ►  sierpnia (4)
      • ►  lipca (9)
      • ►  czerwca (8)
      • ►  maja (5)
      • ►  kwietnia (4)
      • ►  marca (4)
      • ►  lutego (4)
      • ►  stycznia (4)
    • ►  2016 (21)
      • ►  grudnia (4)
      • ►  listopada (8)
      • ►  października (9)
    Facebook Instagram Pinterest

    Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates